„W ostatnim czasie internetowi oszuści coraz chętniej podszywają się pod firmy kurierskie i wysyłają SMS-y z linkiem do strony, na której należy dokonać rzekomej dopłaty do przesyłki i tym samym umożliwić im wyłudzenie środków z konta bankowego” - informuje i ostrzega śląska policja. Jak tacy działają tacy PRZESTĘPCY? Wysyłają SMS-a z informacją, że trzeba dopłacić złotówkę do przesyłki. W wiadomości jest podany link do dokonania płatności. I tu, jak trafią na niezorientowanego w internetowym bezpieczeństwie, zaczyna się robić niebezpiecznie. Odbiorca kilka, widzi stronę podobną do bankowej i – jeśli dalej nie zapaliło mu się czerwone światełko – „wprowadza wrażliwe dane dotyczące konta takie jak login czy hasło i umożliwia tym samym przechwycenie tych danych przez oszustów. Oszust przesyła SMS-em link do aplikacji, która jest trojanem, czyli złośliwym programem kontrolującym smartfona, wykorzystując to, że niewielu użytkowników instaluje w telefonach programy antywirusowe. Można się domyśleć, co chcą zdobyć oszuści: dane do logowania do kont bankowych, szczególnie do tych banków, których zabezpieczenia hakerzy mogą obejść.
SMS-em nie dostanie się wirusa/trojana. Wchodząc na link podany przez oszusta podszywającego się pod jakąś znaną firmę, można takiego robaka sobie zaimportować. Oszustwo, którego celem jest wyłudzenie niejawnych danych to PHISHING. – Prawie nikt nie pamięta dokładnie, jaki adres strony internetowej ma jego dostawca prądu ani czy wszystkie rachunki z minionych lat zostały opłacone. Oszust liczy więc, że odbiorca uwierzy, iż ma do czynienia z prawdziwą wiadomością – wyjaśnia zauważa Andrzej Ogonowski Head Partner of Branding & PR SMSAPI. I pamiętać należy, że szanujące się firmy NIGDY nie żądają dopłat wysyłając do klientów SMS-y!
Polecany artykuł: