Skąd wynikały "nierozliczone rachunki"? Jak się okazało, 18-latek miał zatarg z synem jednego z napastników. Mężczyźni, aby "wyjaśnić" tę sytuację, uzbrojeni w siekierę i kij bejsbolowy złożyli nastolatkowi nieoczekiwaną wizytę. Swoją odwagę postanowili wzmocnić sporą dawką alkoholu.
Podtopienia, połamane drzewa, uszkodzone dachy. Jest także ostrzeżenie najwyższego stopnia!
Będąc na posesji zaatakowali młodzieńca, pod jego adresem i obecnej w pobliżu matki padły także groźby. Swoją frustrację napastnicy wyładowali nie tylko na samym nastolatku, obiektem ich agresji stał się także sprzęt komputerowy należący do 18-latka.
W ręce wezwanych na miejsce sławkowskich policjantów wpadł chwilę po ataku 36-latek. Zatrzymanie jego kompana jest już tylko kwestią czasu.