Organizatorka zbiórki, Magdalena Masłowska, założyła, że poprzez portal pomagam.pl uda się zebrać milion złotych dla 34-letniej Katarzyna Kaim. To samotna matka 8-letniego Szymona, który zginął (4 grudnia) wraz siedmioma członkami rodziny. Matka przeżyła, bo w tragicznej godzinie była w pracy. W tej tragedii straciła WSZYSTKICH i wszystko. „Jako przyjaciele chcemy dać jej szanse na powrót do normalności, w tym celu organizujemy zbiórkę pieniędzy, mając nadzieję, że w jakimś stopniu pomoże jej to stanąć na nogi - chociaż wiemy, że to będzie bardzo trudne” – napisali inicjatorzy zbiórki w apelu do ludzi dobrej woli. Wpłacali oni zazwyczaj po kilkadziesiąt złotych. Najwyższa wpłata, to 4 tys. zł. Wszystkie zebrane pieniądze przekazane zostaną na konto Katarzyny Kaim. Wszystkie, po potrąceniu prowizji (7,5 proc. od zebranej sumy) przez portal.
Fundacja wystąpiła o obniżenie prowizji. Portal odpowiedział: „Jeśli chodzi o kwestię pobieranych w serwisie opłat, to model działania serwisu wygląda następująco: założenie i prowadzenie zbiórek jest darmowe, natomiast jeżeli dzięki wykorzystaniu serwisu uda się zabrać jakieś środki, to od zebranych w serwisie kwot potrącamy 7,5 % na pokrycie kosztów jego promocji i przede wszystkim intensywnej promocji samych zbiórek...”. Bonifikaty Fundacja, a raczej Katarzyna Kaim, nie otrzymała. „Mamy nadzieję, że powyższe informacje pozwolą inaczej spojrzeć na sprawdzający się od lat model działania serwisu. Jest dla nas niezwykle ważne, aby każdy organizator zbiórki miał po zakończonej akcji poczucie, że wybór serwisu Pomagam.pl był wyborem najlepszym, a poniesione opłaty przyczyniły się w znacznym stopniu do powodzenia jego zbiórki”. Wyjaśnień tych nie komentujemy.