Wandalem okazał się 37-latek, którego policjanci zwinęli we wtorek (3 marca). Gość nie spodziewał się, że po dwóch miesiącach ktoś będzie pamiętał o jego „wyczynie”. A mundurowi pamiętali, mieli nagranie z monitoringu i namierzali „karatekę”. Okazało się, że owego świątecznego dnia zatrzymany był trochę bardziej niż wypity i na dodatek pokłócił się z kumplem. A jako, że po drodze miał komisariat z jego całkiem nowoczesną fasadą, to wyładował na niej całą swą frustrację, co będzie go kosztowało wspomniane 11 tys zł plus wyrok (od 3 miesięcy do 5 lat za kratkami), od którego raczej się nie wywinie. To nie pierwszy raz, gdy niszczona jest elewacja komisariatu.
„Poprzednio, dwa lata temu, dzięki publikacji wizerunku, wytypowano i zatrzymano studenta. Ten przyznał się do swojego głupiego występku i poniósł karę – usłyszał wyrok, musiał też pokryć koszty naprawy” – przypomina gliwicka policja. 37-latek nie jest bezrobotny, więc będzie miał z czego zapłacić za szkody. A tak na marginesie: trzeba być mocno pijanym, by nie mieć świadomości, że każdy komisariat czy komenda policji są monitorowane na okrągło.