O co chodzi? A oto, że od 21 listopada Lasy Państwowe udostępniają, w kilkunastu regionach Polski, 65 tys. ha borów, kniei i zwykłych lasów dla ćwiczących sztukę przetrwania. Będą oni mogli w tych specjalnych zonach biwakować bez obawy, że naruszają ustawę o lasach. A trzeba wiedzieć, że już rozpalenie ognia, poza miejscem wyznaczonym, w odległości mniejszej niż 100 m podlega karze. – Wyznaczyliśmy łącznie 43 takie obszary na terenie 15 z 17 regionalnych dyrekcji, w sumie obejmujące ponad 65 tys. ha lasów. Najmniejszy z nich liczy 224 ha, największy – 5371 ha. Na całej powierzchni tych obszarów bushcrafterzy będą mogli uprawiać najważniejsze dla nich aktywności zgodnie z ustalonym regulaminem – wylicza Andrzej Konieczny, dyrektor generalny Lasów Państwowych.
Eksperyment będzie prowadzony do 23 listopada 2020 r. Niestety (dla niektórych) nauka przetrwania w warunkach leśnych będzie ograniczona paroma nakazami. I tak w granicach wydzielonych obszarów będzie można biwakować w dowolnym miejscu w grupie do czterech osób i nie dłużej niż dwie noce z kolei. Na dłuższe biwakowanie wymagana będzie zgoda nadleśniczego. W Polsce 9,2 mln ha porastają lasy należące do państwa.
Polecany artykuł: