W pralni chemicznej, jak w serialu kryminalnym. Zamiast prania - plantacja
To miała być pralnia chemiczna, a w rzeczywistości w budynku funkcjonowały dwie plantacje konopi indyjskich. Na trop narkobiznesu wpadli kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, którzy podczas zatrzymywania mężczyzn podejrzanych o czerpanie zysków z prostytucji odkryli spore ilości narkotyków.
Przeczytaj także: Rzucił się na lekarza, bo zwrócił mu uwagę, że nie ma maseczki
Sprawę nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu.
- W trakcie prowadzonych przeszukań funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach weszli m.in. do pomieszczeń pralni chemicznej w budynku położonym w powiecie wodzisławskim. W lokalu, oprócz typowego wyposażenia pralni, policjanci znaleźli metalową szafę, a w jej wnętrzu ukryte przejście do pokoju, w którym rosły krzewy konopi indyjskich - mówi prokurator Waldemar Łubniewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
Za metalowymi i drewnianymi szafkami i wygłuszającą gąbką znaleźli dwie plantacje
Policjanci zatrzymali 31-letniego mieszkańca Raciborza oraz 27-latka z powiatu wodzisławskiego, podejrzanych o czerpanie korzyści majątkowych z prostytucji innych osób. Początkowo nic nie zdradzało, że poza pralnią chemiczną w budynku może znajdować się coś jeszcze. Wyposażenie i zapach wskazywały na pralnię. Jednak doświadczenie kryminalnych szybko doprowadziło ich do pewnego odkrycia. W jednej z metalowych szaf policjanci znaleźli zamaskowane wejście do wcześniej niedostępnej części budynku. W środku mieściła się uprawa konopi indyjskich. Nieco dalej, tym razem z drewnianą szafą było wejście do kolejnego pomieszczenia.
Przeczytaj koniecznie: Kibole wybili dziecku zęby i połamali żebra
- Uprawy mieściły się w specjalnie ogrzewanych i wentylowanych namiotach, gdzie posadzono ponad 200 krzewów konopi. Pomieszczenia były wygłuszone, aby żadne odgłosy nie były słyszalne w pralni chemicznej ani poza budynkiem. Przestępcy wyposażyli także pomieszczenia plantacji w wydajne filtry, które pochłaniały zapach wydzielany przez rośliny, dlatego w pomieszczeniach pralni nie dało się niczego wyczuć - informuje policja.
Śląscy kryminalni zabezpieczyli 220 krzewów oraz około 3 kg suszu marihuany, a także sprzęt służący do prowadzenia uprawy. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych narkotyków, to około 200 tys. złotych. Do sprawy zatrzymano również kolejnego podejrzanego - 29-letniego mieszkańca Raciborza. Śledczy ustalili, że narkobiznes prowadzony był od grudnia 2020 roku.
- Funkcjonariusze zatrzymali trzech mieszkańców województwa śląskiego, którym prokurator ogłosił zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, czerpania korzyści z cudzego nierządu, uprawy znacznych ilości ziela konopi innych niż włókniste, a także wytwarzania z niego środków odurzających w postaci marihuany - mówi prok. Łubniewski.
Sąd Rejonowy w Sosnowcu, na wniosek prokuratora, zastosował środek zapobiegawczy wobec podejrzanych, w postaci aresztu tymczasowego na okres trzech miesięcy.