Katowice: W wypadku stracił żonę i wnuczkę.

i

Autor: www.pixabay.pl Katowice: W wypadku stracił żonę i wnuczkę.

Katowice: W wypadku stracił żonę i wnuczkę. Będą mediacje? "W końcu jestem Chrześcijaninem"

2018-06-25 19:07

Marian Bywalec wybaczył sprawcy śmiertelnego wypadku, do którego doszło na DK 86 w Katowicach w 2016 roku. W poniedziałek miał ruszyć proces Aleksandra S. - syna znanego dilera samochodowego na Śląsku.

Obrońca oskarżonego mężczyzny złożył przed Sądem Rejonowym Katowice – Wschód wniosek o przeprowadzenie postępowania mediacyjnego. Rodzina zgodziła się na wniosek mecenasa Krystiana Ślązaka. Wniosek zaakceptowała większość pokrzywdzonych osób. Jedyną osobą, która musi się zgodzić, żeby mediacje zostały przeprowadzone to ciocia chłopca rannego w wypadku, która obecnie się nim opiekuje.

Wszystko będzie nagrywane! Strażnicy miejscy z Katowic otrzymali kamery osobiste

- Człowiek też ma w końcu sumienie i szkoda tego chłopaka, że tak się stało. Przystałem na te mediacje, żeby to jakoś uzgodnić pokojowo. Już nie wrócimy tego wszystkiego co było, a chłopak wyraził skruchę, płakał. – powiedział Radiu Eska Marian Bywalec.

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 3 kwietnia 2016 roku, kiedy kierowca fiata 126p jechał z Katowic w stronę Tychów. W dzielnicy Giszowiec na światłach pojazd, którym kierował Marian Bywalec skręcał w lewo, by wjechać w ulicę Górniczego Stanu. Wtedy z nadmierną prędkością uderzyło w niego BMW jadące od strony Tychów.

Autobusy bez kierowców? W Jaworznie powstanie obszar do testowania autobusów autonomicznych

Samochodem kierował wówczas 20-letni Aleksander S., w wyniku wypadku zginęła 66-letnia pasażerka malucha i 11-letnia dziewczynka. Marian Bywalec, był w stanie ciężkim i trafił na oddział intensywnej opieki medycznej Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach – Ochojcu. W maluchu był jeszcze 4 letni wnuczek, który został przetransportowany do Górnośląskiego Centrum Zdrowa Matki i Dziecka im. Jana Pawła II. Zarówno kierowca BMW jak i pasażer nie zostali poszkodowani w wypadku.

Aleksandrowi S.został przedstawiony zarzut naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowania wypadku drogowego, w wyniku którego śmierć poniosły dwie osoby, a dwie zostały ranne. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Zobacz też: To prawdziwy szczęściarz! Zostawił na parkingu teczkę z prawie 70 tysiącami złotych, znaleźli ją policjanci

Zobacz TO WIDEO 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki