Wakacje 2020. Nie chcą ludzi ze Śląska przez koronawirusa
O szokującej wręcz praktyce wśród właścicieli noclegów m.in. nad morzem pisaliśmy jakiś czas temu. Ze względu na epidemię koronawirusa, której największym ogniskiem było w ostatnim czasie województwo śląskie, jego mieszkańcom odmawiano noclegu na wakacje. Informację o tego typu przypadkach potwierdzili w rozmowie z nami czytelnicy.
- Ludzie nad morzem nie chcą przyjmować rezerwacji na wakacje z województwa śląskiego, bo boją się koronawirusa - napisał nam pan Paweł, którego szwagier i znajomi próbowali zarezerwować nocleg nad morzem.
Informację, że takie przypadki występują, potwierdził także Adam Wawoczny, prezes Śląskiej Organizacji Turystycznej w rozmowie z serwisem ŚląskiBiznes.pl.
- Pytałem, czy to jest problem, że jestem ze Śląska i mówiono mi, że wcale. Ale słyszałem o przypadkach odmów – mówił Wawoczny w rozmowie z portalem Śląski Biznes.
Rzecznik Praw Obywatelskich: Sprawę można skierować do sądu
Zapytaliśmy o stanowisko w tej sprawie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale odmówiono nam komentarza. Skierowano nas jednocześnie do Rzecznika Praw Obywatelskich. Jakie prawa przysługują osobie, której odmówiono noclegu? Czy może gdzieś w tej sprawie złożyć skargę? Oto odpowiedź RPO.
- Ze względu na zwiększone zagrożenie epidemiczne, należy wskazać, że tego rodzaju sprawa nie jest typowym zjawiskiem na rynku usług. Zazwyczaj usługodawcy nie są skłonni do ograniczania grupy potencjalnych klientów. Jednak nie można wykluczyć, że tego rodzaju działanie może być postrzegane w charakterze naruszenia praw konsumenta, np. zakazu stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych wynikającego z art. 3 i 4 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym - podaje biuro prasowe Rzecznika Praw Obywatelskich.
I dalej: Niezależenie od zakwalifikowania opisanego zjawiska, jako nieuczciwej praktyki rynkowej, w każdej sprawie konsumenckiej zainteresowani mogą zgłaszać swoje indywidualne problemy do właściwych ze względu na swoje miejsce zamieszkania miejskich i powiatowych rzeczników konsumentów, działających przy urzędach miast i w starostwach powiatowych. Rzecznicy są uprawnieni do występowania do przedsiębiorców w konkretnych sprawach konsumentów - czytamy w odpowiedzi RPO.
- Jeżeli zainteresowany uznaje, że naruszone zostały jego dobra osobiste lub w związku z problemem z rezerwacją poniósł szkodę majątkową, ewentualnie w związku ze stosowaniem nieuczciwej praktyki rynkowej, może rozważyć drogę powództwa do sądy cywilnego - dodają przedstawiciele rzecznika.
Jednocześnie zaznaczono, iż organem, który może podjąć działania publicznoprawne związane z praktyką naruszającą zbiorowe interesy konsumentów jest Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jednak urząd nie podejmie działań w konkretnym sporze konsumenta z przedsiębiorcą.