Wędkarz próbował rozebrać wał przeciwpowodziowy, bo chciał łowić ryby

i

Autor: Shutterstock

Tak nigdy nie róbcie

Wędkarz próbował rozebrać wał przeciwpowodziowy, bo...chciał łowić ryby

Nikt nie przypuszczał, że tam gdzie ludzie walczyli z wielką wodą, mogą znaleźć się i tacy, którzy własne pasje przedkładają na bezpieczeństwo wszystkich. Jedną z takich osób jest mieszkaniec Gliwic, który chciał sobie powędkować, więc... zaczął rozbierać wał przeciwpowodziowy.

Tę interwencję gliwiccy policjanci zapamiętają na długo. 23 września Otóż 26-letni gliwiczanin pojechał nad jezioro w Przyszowicach, by łowić ryby. Problem w tym, że dojazd do samego jeziora blokował wał powodziowy postawiony przez służby i mieszkańców. Choć teoretycznie zagrożenia powodziowego już nie ma, to wałów nadal nie rozebrano, by nie ryzykować potencjalnego zagrożenia zalania okolicy jeziora. 

Mężczyzna zaczął rozbierać wał, żeby móc podjechać samochodem jak najbliżej. Policjanci ukarali go mandatem w wysokości 500 złotych. Musiał też przywrócić umocnienia wału przeciwpowodziowego do stanu pierwotnego. 

Policja apeluje o rozsądek i przypomina, że ingerowanie w konstrukcje przeciwpowodziowe, nawet z pozoru drobne, może mieć poważne konsekwencje.Ochrona wałów to nie tylko kwestia prawa, ale przede wszystkim bezpieczeństwa mieszkańców oraz zapobiegania katastrofom naturalnym.

Powódź 2024: Zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny na rzece Odrze

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki