Maksymilian jest kapitanem jednej z drużyn piłkarskich w Imielinie. Chłopak postanowił oddać koszulkę swojego idola, Arka Milika, na aukcję, z której pieniądze wspomogą lekarzy walczących z koronawirusem. Chłopiec dostał trykot od taty, który sam wylicytował koszulkę z autografem napastnika reprezentacji Polski i przekazał synowi. 14-latek postanowił przynieść ją do prowadzonej przez Milika restauracji w Katowicach.
- Kapitan imieliśnkiej drużyny, chce przekazać całą kwotę na posiłki dla lekarzy, które my później ugotujemy i zawieziemy! Pokażmy temu WIELKIEMU kapitanowi, że mamy hojne serca i że jego gest pomoże wielu placówkom! Sam Arek nie może się już doczekać, aż wrócimy do normalności i pogratuluje oraz uściśnie dłoń osobiście Maksymilianowi! - napisali przedstawiciele restauracji na Facebooku.
Licytacja trwa do 13 kwietnia do godziny 20:00. Każdy, kto chce wywalczyć koszulkę Milika z czasów jego gry w zabrzańskim Górniku, może w komentarzy rzucić kwotę i przebić pozostałych! Zachęcamy, bo cel jest bardzo szczytny!