Minęło 80 dni od koszmarnego wypadku, do którego doszło w Wilkowicach, koło Bielska-Białej, w województwie śląskim. Ucierpiały w nim dwie rowerzystki, a jedną z nich okazała się Rita Malinkiewicz, utytułowana polska kolarka. Podczas treningu w nią i towarzyszącą jej koleżankę Kasię uderzył samochód. Kobiety w ciężkim stanie trafiły do szpitala. Teraz najnowsze wieści z placówki mówią, że Rita odzyskała świadomość! - Jest za wcześnie na gwarancje na temat stanu zdrowia Rity - relacjonowała Dominika Orzeł, reporterka Polsat News zajmująca się sprawą. Kolarka przebywa w ośrodku Polskiego Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej Votum w Krakowie. Jak czytamy w serwisie Polsat News, aktualnie nie może jeszcze mówić, ze względu na to, że w dalszym ciągu jest podłączona do specjalistycznej aparatury. "Po odłączeniu od niej, będzie można określić w jakim stanie znajduje się Rita".
Rita Malinkiewicz ma być świadoma, rozpoznawać bliskich i komunikować się z nimi uściskami oraz gestami dłoni. - Obrazy tomograficzne pokazują uszkodzenia mózgu, dlatego lekarze określają odzyskanie świadomości przez kolarkę mianem "cudu" - mówiła reporterka Polsatu.
Przypomnijmy, że dramat rozegrał się w czerwcu, w poniedziałek, o czym pisaliśmy na łamach "Super Expressu". Dochodziła godz. 16.30, gdy obie kolarki dojeżdżały do skrzyżowania ul. Żywieckiej z Malinową w Wilkowicach. Rita i Kasia jechały prawidłowo, nagle z impetem wjechał w nie opel astra. Rozległ się huk. Obie rowerzystki nieprzytomne upadły na asfalt. Ruszyła gorączkowa akcja reanimacyjna. Rita Malinkiewicz została umieszczona na pokładzie śmigłowca i poleciała do Szpitala św. Barbary w Sosnowcu. Druga poszkodowana, Kasia, ambulansem pojechała do szpitala w Bielsku-Białej.
Przyczyny tragicznej kraksy ustala policja. Kobieta kierująca oplem była trzeźwa. - Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynika, że 58-letnia mieszkanka powiatu żywieckiego kierując oplem astrą, poruszała się w kierunku Żywca. Z nieustalonej na chwilę obecną przyczyny zjechała na pas ruchu do jazdy w przeciwnym kierunku, w wyniku czego wjechała na poruszające się ulicą Żywiecką w kierunku Bielska-Białej dwie rowerzystki - informował wówczas asp. sztab. Roman Szybiak, rzecznik prasowy bielskiej policji.
Kolarki jechały na otwarty trening zorganizowany przez Ritę, który miał się odbyć w Bielsku-Białej.