O tym, że sala do zajęć w Szkole Podstawowej nr 28 w Wodzisławiu Śląskim zostanie przekazana na potrzeby uchodźców z Ukrainy, poinformowano 9 marca. Na profilu Akademii Sportowej Top Team, która prowadzi tam treningi judo, jujitsu i zapasów dla dzieci, pojawił się taki komunikat: Informujemy, że od dnia dzisiejszego wszystkie zajęcia w SP28 zostały zawieszone do odwołania. Konieczność zapewnienia dachu nad głową uchodźcom spowodowała, że musieliśmy oddać salę - informowała Akademia. Jednocześnie małych sportowców zapraszano na trening w Radlinie.
Czytaj także: Uciekli z Charkowa, nim rozpętało się piekło. 10-letnia Arina: "Chcę, by moja rodzina mogła żyć"
W komentarzach rodzice wyrazili swoje oburzenie. - To jakaś masakra....działając w taki sposób robią krzywdę nie tylko dzieciom trenującym, ale też uchodźcom. Ci ludzie potrzebują spokoju po tym co przeszli, szkoła nie jest miejscem odpowiednim dla nich. Pomagać trzeba mądrze, niestety tutaj miasto nie wykazało się mądrością. I nie wierzę, że Wodzisław nie mógł znaleźć odpowiedniego miejsca - napisała pani Agnieszka.
- Zwykła przyzwoitość nakazuje, żeby w takiej sytuacji dać miejsce zastępcze dla treningów lub trochę czasu na znalezienie innej sali, nawet komornik nie wyrzuca nikogo z dnia na dzień, wstyd dla Urzędu Miasta za takie decyzje - dodała z kolei pani Magdalena.
- We własnym kraju jak ludzie drugiej kategorii... Totalny bezsens. Szkoda że nas tak z domów nie zaczną wyrzucać - napisała ostro pani Mirella.
- Odbierać polskim dzieciom… czy one są gorsze? - komentowała Asia.
Czytaj koniecznie: Szokujące słowa na Jasnej Górze. Nie uwierzycie, do czego porównali wojnę na Ukrainie! To się nie mieści w głowie
Pojawiły się również zupełnie inne głosy. - Widzę że głównym problemem są rodzice którzy nie są w stanie pojąć czym jest wojną, kryzys humanitarny czy ucieczka przed śmiercią. Oby wasze dzieci kiedyś przeczytały Wasze komentarze, oddając Was do później do domów opieki bo Wasza starość przeszkadza im w realizowaniu ich pasji - napisał pan Dawid. - Ten chłopiec nie miał gdzie spać. Przyjechał ze Lwowa. A Państwo martwią się, że przez dzieci takie jakie ten chłopiec, Wasze dzieci nie będą mogły trenować tam, gdzie zawsze. Naprawdę? - dodała pani Kinga, wrzucając w komentarzu zdjęcie chłopca "przyklejonego" do szyby pociągu.
Urząd Miasta w Wodzisławiu Śląskim informuje, że obiekt niemal od początku wojny na Ukrainie był do dyspozycji wojewody. Schronienie znalazło tam 100 uchodźców. - Wszyscy zgodzimy się, że sytuacja w związku z agresją Rosji na Ukrainę i przybywaniem uchodźców z Ukrainy do Polski jest dynamiczna i wyjątkowa. Nieustannie działamy. Miejscy pracownicy, również prezydent miasta i członkowie powołanego przez niego sztabu kryzysowego pełnią swoją służbę z największym poświeceniem, często także jako wolontariusze. Przybyłe do Wodzisławia Śląskiego osoby, znajdujące w miejskim obiekcie schronienie, mogą liczyć m.in. na nocleg, pożywienie, bezpieczeństwo, w razie potrzeby opiekę lekarza, psychologa. Ukraińskie dzieci mogą ponadto uczestniczyć w codziennych zajęć dla najmłodszych w naszej miejskiej jednostce organizacyjnej, Wodzisławskiej Placówce Wsparcia Dziennego „Dziupla”. Uchodźcy mogą też korzystać z asortymentu zgromadzonego w ramach miejskiej zbiórki zlokalizowanej w Wodzisławskim Centrum Kultury. Wszyscy mogą liczyć ponadto na pomoc pracowników miejskiego punktu informacyjno-doradczego dla ludności ukraińskiej - informuje Klaudia Bartkowiak, rzeczniczka UM w Wodzisławiu Śląskim.
Zobacz koniecznie: Księżna Yorku w Dąbrowie Górniczej! Sarah Ferguson odwiedziła ukraińskie dzieci [ZDJĘCIA]
Magistrat zapewnia, że wiceprezydent Wodzisławia Śląskiego Izabela Kalinowska była w stałym kontakcie z Akademią w sprawie znalezienia innego miejsca, gdzie dzieci mogłyby odbywać treningi. - Miejsce zastępcze w centrum Wodzisławia Śląskiego w tej sytuacji zostało natychmiast wyznaczone. Mowa o zlokalizowanej w centralnej części miasta Szkole Podstawowej nr 5. O lokalizacji jako pierwsza poinformowana została prezeska Sandra Pniak. Pamiętajmy, że do dyspozycji Klubu cały czas jest też wodzisławski obiekt Wicher Wilchwy z wyłożoną matami salą, gdzie także mogą trenować i trenują zawodnicy Akademii Top Team - dodaje rzeczniczka wodzisławskiego UM.
Zapytaliśmy także o komentarz miasta na temat wielu gorzkich słów jakie padły pod adresem magistratu po decyzji o przekazaniu sali. - Ilekolwiek razy miałbym decydować, czy ważniejsze jest zdrowie i życie człowieka czy też konieczność przeniesienia lokalizacji zajęć pozalekcyjnych, zawsze wybiorę człowieka. Nawet jednego. A tu mówimy o dziesiątkach istnień, które w nocy w tejże sali sportowej znalazły bezpieczny kąt i możliwość otrzymania koniecznej pomocy. Do naszego miasta Wojewoda Śląski skieruje zapewne jeszcze wielu uchodźców. Może setki, może tysiące. Jak do wielu innych miast w Polsce. Będziemy musieli rezygnować z niejednej aktywności czy przestrzeni, będziemy ponosić tego koszty, będziemy musieli liczyć się z niedogodnościami. I zrobimy to. Bo taki nasz moralny, ludzki obowiązek. Bo jutro to nas może obudzić wybuch bomby dwie ulice dalej. I wówczas to my i nasze dzieci będziemy błagali choćby o kawałek podłogi w starej szkole - odpowiada prezydent miasta Mieczysław Kieca.
Zobacz również: Krewki tatuś nie polubił 15-letniego chłopaka córki! Nóż poszedł w ruch