Śląskie. Dwa napady w Zawierciu. Bezbronne ofiary wpuściły znajomego do mieszkania, a on ich skatował!
Do koszmarnych ataków doszło na terenie Zawiercia (woj. śląskie) w ubiegły piątek. Wezwano pomoc do rannego 61-latka. Wcześniej mężczyzna wpuścił do swojego mieszkania 41-latka, którego znał z widzenia. Nie mógł przewidzieć brutalnego ataku, który nastąpił tuż po przekroczeniu progu.
Napastnik z Zawiercia zaczął bić i kopać ofiarę aż do utraty przytomności, po czym ukradł mu telefon i uciekł. Wezwani na miejsce śledczy szybko dowiedzieli się, kto stoi za napadem. Mężczyzna już wcześniej był dobrze znany lokalnym stróżom prawa, został szybko zatrzymany.
W trakcie dochodzenia wyszło na jaw, że zaledwie dzień wcześniej 41-latek dokonał rozboju także na swojej znajomej, w bardzo podobny sposób. Wszedł do jej mieszkania, bił, kopał, a także groził śmiercią przystawiając do szyi nóż, którym kilkukrotnie ją uderzył.
"Dzień przed rozbojem na 61-latku, zaatakował on w swoim mieszkaniu znajomą kobietę. Nie tylko bił i kopał ją po całym ciele, ale także groził śmiercią 53-latce, trzymając przy jej gardle nóż. Zadał nim również kilka ciosów." czytamy w policyjnym komunikacie.
Oskarżony o rozbój został aresztowany na trzy miesiące i usłyszał już zarzuty. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.