We wtorek (4 stycznia) informowano, że figurka Jezusa z szopki bożonarodzeniowej u zbiegu ulic Wzgórze i Władysława Orkana w Bielsku-Białej została skradziona. - Trudno powiedzieć, czy był to zwykły wybryk, czy rodzaj prowokacji. Tak czy owak, zniknięcie symbolu świąt budzi smutne refleksje - pisało miast w oficjalnym komunikacie. Bielszczanie byli wyraźnie poruszeni zuchwałą kradzieżą. Sprawa wyjaśniła się jednak po kilku dniach. W piątek magistrat poinformował, że Jezusek wrócił do szopki. - Wczoraj po godz. 16.00 straż miejska otrzymała zawiadomienie, że w "okienku życia" pojawił się Jezusek skradziony z miejskiej szopki. Figurka z lekko uszkodzonymi paluszkami lewej ręki wróciła właśnie na swoje miejsce - czytamy w komunikacie.
To jednak nie koniec całej sprawy. Policjanci zebrali z figurki odciski palców. - Sprawa będzie wyjaśniania - dodaje urząd. Szopka stoi w ścisłym centrum miasta, tuż przy starówce i zamku książąt Sułkowskich. Postacie mają wymiary zbliżone do naturalnych. Ustawiana jest od wielu lat. Dotychczas nie doszło do podobnych przypadków.
Zobacz koniecznie: Kinga mówiła, że była molestowana. Zrozpaczona 12-latka odebrała sobie życie. Szokujące szczegóły
Czytaj koniecznie: Śląskie: W jego mieszkaniu znaleziono gipsową głowę Jezusa! 17-letni Adam: Byłem pijany!