Dezodorant challenge to kolejna moda na wyzwania wśród dzieci i młodzieży. Zabawa jest bardzo niebezpieczna. Na czym polega? Na jedno miejsce na skórze rozpyla się dezodorant. Takie działanie jest bardzo bolesne. Podejmujący wyzwanie sprawdzają, kto wytrzyma najdłużej. W efekcie dochodzi do poważnych poparzeń chemicznych.
Macie dość pochmurnych i burzowych wieczorów? To nie koniec! W piątek nad woj. śląskim burze z gradem!
Dezodorant challenge może skończyć się przeszczepem skóry, a nawet uszkodzeniem mięśni i kości!
Czy "dezodorant challenge" dotarł już do szkół w woj. śląskim?
Jak z problemem tego typu trendów radzą sobie nauczyciele i rodzice? Czy w ogóle mają większy wpływ na swoje dzieci wkraczające w okres buntu? – Rolą nauczycieli, pedagogów czy psychologów szkolnych jest przede wszystkim ostrzeganie i pokazywanie zagrożeń. W naszej gestii leży tym samym przeprowadzanie prelekcji, rozmowa, zachęcanie dzieci i młodzieży do zadawania pytań, otwierania się przed nami. W dzisiejszych czasach duży nacisk w szkołach, a także domach powinno się kłaść na uświadamianie zagrożeń płynących z sieci, nauczanie świadomego korzystania z Internetu. Oczywiście bardzo ważną rolę w tym pełnią także rodzice, którzy dbają o swoje pociechy poza szkołą. – mówi w rozmowie z nami Michał Nowaczyk z Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Siemianowicach Śląskich.
Tragiczny poranek na drogach w woj. śląskim. Nie żyje 24-letni kierowca, zginął na miejscu [ZDJĘCIA]
Jak udało nam się ustalić "dezodorant challenge" jest rozpoznawalny także w śląskich szkołach! Przykładowo, kilku uczniów z Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Siemianowicach Śląskich słyszało o tej "modzie", a także widziało nagrania, na których inni nastolatkowie podejmują to "wyzwanie". Zgodnie odpowiadają jednak, że to bardzo niemądre, szkodliwe dla zdrowia i, że sami nie podjęliby się tak nieodpowiedzialnego zachowania.
W ostatnich dniach, w mediach społecznościowych, głównie zagranicznych, aż roi się od przykładów realizacji nowego "wyzwania". Niektóre z nich pochodzą też nawet sprzed roku czy dwóch lat, co świadczy o tym, że "moda" odżyła na nowo...