Tragedia w kopalni w Mysłowicach. Zginęło trzech górników. Prokuratura podjęła ważną decyzję w sprawie śledztwa
Do silnego wstrząsu w kopalni Mysłowice-Wesoła doszło w nocy z poniedziałku na wtorek (13 na 14 maja) na poziomie 865 m. Jego energia odpowiadała magnitudzie 2,66 w popularnej skali Richtera. W zagrożonym rejonie było 15 górników. 11 z nich udało się wycofać samodzielnie. Podjęto akcję ratowniczą, aby zlokalizować pozostałych uwięzionych pod ziemią. We wtorek przed południem znaleziono trzech górników. Dwóch z nich nie przeżyło wypadku. Do ostatniego poszukiwanego, 43-letniego górnika, ratownicy dotarli w środę nad ranem. Jego zgon potwierdzono po godz. 7.00. Teraz prokuratura przekazała ważne informacje dotyczące śledztwa w sprawie tego tragicznego zdarzenia.
- Śledztwo prowadzone będzie pod kątem sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, w wyniku czego śmierć poniosły 3 osoby, a 10 doznało obrażeń ciała. Prokuratura oraz Policja wykonują czynności mające na celu zabezpieczenie materiału dowodowego w sprawie, w tym m.in. niezbędnej dokumentacji. Na miejscu zdarzenia pracował prokurator, który przeprowadził oględziny zwłok 3 pokrzywdzonych. W trakcie śledztwa Prokuratura będzie współpracowała z nadzorem górniczym, który także wyjaśnia przyczyny i okoliczności zdarzenia. Prowadzenie śledztwa prokurator powierzył Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach. W sprawę zaangażowani byli także funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach - przekazał Aleksander Duda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Wtorkowy wypadek był drugim śmiertelnym w mysłowickiej kopalni w tym roku. 17 kwietnia w wyniku wstrząsu zginął górnik, a ośmiu innych pracowników zostało poszkodowanych.
Wypadek w kopalni Mysłowice Wesoła. ZOBACZ ZDJĘCIA: