Do tego tragicznego w skutkach wypadku doszło w sobotę (5 czerwca) około godziny 22.20. 17-letni chłopak wyszedł z imprezy urodzinowej na spacer ze swoim kolegą. Nagle podczas przechadzki wspiął się na słup energetyczny średniego napięcia, a następnie spadł z wysokości kilkunastu metrów na ziemię. 17-latek został porażony prądem. W wyniku doznanych obrażeń zmarł w niedzielę w szpitalu. Informację o wszczęciu śledztwa w tej sprawie przekazał PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek. Postępowanie, dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci 17-latka, prowadzi częstochowska prokuratura rejonowa. Udało się jej przesłuchać kolegę 17-latka.
- Z relacji tego świadka wynika, że w pewnym momencie 17-latek wspiął się na słup energetyczny o wysokości około 15 metrów, z którego następnie spadł po porażeniu prądem - mówi Ozimek.
Na miejscu wypadku przeprowadzono oględziny. Prokurator zarządził także przeprowadzenie sekcji zwłok, która da odpowiedź co dokładnie było bezpośrednią przyczyną śmierci nastolatka. Ma być ona przeprowadzona jeszcze w poniedziałek. Wykonane zostaną także badania toksykologiczne – na obecność w organizmie zmarłego alkoholu i narkotyków.