Wybuch gazu w Katowicach. Zawaliła się 3-kondygnacyjna kamienica
Aktualizacja, godz. 15.10
Niestety, w gruzowisku odnaleziono ciała dwóch poszukiwanych kobiet: najpierw starszej z nich, a dwie godziny później - jej córki. Lekarz stwierdził zgon.
Wcześniej pisaliśmy:
Trwa akcja ratownicza po wybuchu gazu w Katowicach-Szopienicach, który doprowadził do zawalenia 3-kondygnacyjnego budynku. Do eksplozji doszło w piątek, 27 stycznia, ok. godz. 8.30. Spod gruzów udało się wydobyć 7 osób, w tym dwoje dzieci, z których trzy zostały zabrane karetkami pogotowia do szpitala. Na gruzowisku mogą się jednak znajdować inne ranne osoby, w związku z czym trwają działania służb. - Na miejscu jest obecnie 15 zastępów straży pożarnej, w tym specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza z Jastrzębia-Zdroju - mówi mł. bryg. Aneta Gołębiowska, rzeczniczka KW PSP w Katowicach.
Świadek wybuchu sam odgrzebywał rannych
Zanim na miejsce dotarli strażacy, poszkodowanym wyniku wybuchu gazu w Katowicach-Szopienicach pomagali świadkowie zdarzenia.
- Wszedłem do budynku i próbowałem pomóc osobom, które były tam w środku uwięzione. Była kobieta z dzieckiem, był mężczyzna oczywiście, który tak samo był przysypany gruzem do połowy, więc próbując odgrzebać gruz, wyciągnąć go stamtąd, zobaczyłem dookoła, czy wszystko jest w porządku (...) Zacząłem odgrzebywać do momentu, aż przyjechała straż - relacjonuje Radio Katowice mężczyzna, który pomagał ocalałym po eksplozji.
Do wybuchu gazu w Katowicach-Szopienicach doszło w budynku, który należy do miejscowej parafii ewangelickiej. Poszkodowane w wyniku eksplozji zostały również sąsiednie obiekty, w tym szkoła. Służby ewakuowały na czas działań z sąsiednich terenów kilkaset osób.