Wybuch gazu w Zabrzu. Stan poszkodowanego mężczyzny nadal ciężki
Wybuch gazu w Zabrzu miał miejsce w jednym z mieszkań na drugim piętrze w bloku przy ul. Struzika 6. Mieszkańcy osiedla usłyszeli potężny huk w promieniu kilkuset metrów. Siła była tak ogromna, że gdzieniegdzie posypały się okna. Jak wynikało z relacji niektórych świadków zdarzenia, krótko po wybuchu z mieszkania wydostał się poszkodowany 34-latek. Mężczyzna spadł z drugiego piętra. Z pomocą ruszyli mu okoliczni mieszkańcy. Wkrótce potem na miejscu pojawiły się służby - straż pożarna, policja, pogotowie i dwa śmigłowce LPR. W ciągu dwóch godzin udało się opanować pożar mieszkania, ale lokatorzy klatki schodowej nie mogli wrócić do budynku.
Poszkodowany mężczyzna został przetransportowany do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego św. Barbary w Sosnowcu. Jak udało nam się dowiedzieć wczoraj (23 marca) jego stan był bardzo ciężki. Około 80 procent ciała uległo poparzeniu. Kolejne wieści w środę rano przekazał nam rzecznik placówki Tomasz Świerkot. - Pacjent żyje. Na razie przebywa w naszym szpitalu, zobaczymy czy w ciągu dnia się to zmieni. Diagnostyka wykazała, że nie wymaga zabezpieczenia urazowego. Teraz oparzenia są największym problemem. Jego stan jest nadal ciężki - powiedział rzecznik prasowy WSS nr 5 w Sosnowcu.
Trwa ustalanie przyczyny i okoliczności pożaru. Sprawę bada policja.