Wybuch butli z gazem na parkingu w Sosnowcu. Zniszczenia były ogromne
Do wybuchu doszło ok. godz. 7.30 w sobotę 18 lipca. Klient marketu Castorama, kierujący samochodem dostawczym, zostawił na parkingu auto, w którym znajdowały się butle z gazem propan-butan, acetylenem oraz tlenem. Kiedy mężczyzna wracał już z zakupami, doszło do wybuchu.
- 62-latek został ranny i trafił do szpitala. Jak wynika ze wstępnych ustaleń detonacji uległa przewożona samochodem butla z gazem propan-butan. Eksplozja całkowicie zniszczyła auto dostawcze. Zniszczyła lub uszkodziła również łącznie kilkanaście samochodów, elewację marketu i elementy wyposażenia parkingu - podaje Sonia Kepper z sosnowieckiej komendy.
Na miejscu pojawili się strażacy. Akcja była bardzo niebezpieczna, bowiem cały czas w pojeździe znajdowały się dwie nienaruszone butle. Na szczęście po kilkugodzinnej akcji udało się uspokoić sytuację.
Wybuch w Sosnowcu. Kto zawinił? Policja bada sprawę!
Jak dodaje rzeczniczka sosnowieckiej policji obecnie trwają czynności, które pozwolą wyjaśnić wszystkie okoliczności wybuchu.
- Prokurator zdecydował o wszczęciu postępowania w sprawie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób. Jeśli w toku sprawy okaże się, że do zdarzenia doszło w wyniku czyjegokolwiek działania lub zaniedbania, sprawcy może grozić nawet do 10 lat więzienia - informuje Sonia Kepper.
Polecany artykuł: