Kryminalni z Gliwic namierzyli 19-letniego mieszkańca Zabrza, który jest podejrzany o działalność przestępczą wraz z innymi osobami, przy wykorzystaniu metody „na policjanta”. Do oszukiwania mógł wykorzystać epidemię koronawirusa, która sprawia, że wielu mieszkańców jest wystraszonych i mniej czujnych.
- Fałszywy funkcjonariusz zadzwonił pod numer telefonu stacjonarnego i na potrzeby swojego „śledztwa” wyłudził prawie 120 tys. zł. Jego rozmówcy uwierzyli w oklepaną historyjkę i, aby uchronić swoje oszczędności, wykonywali wszystkie polecenia - relacjonują policjanci.
Przestępcy podający się za policjantów z Gliwic dzwonili co najmniej do 15 mieszkań (tyle przypadków zgłoszono), w większości - osób starszych. Te jednak znały starą metodę i wiedziały, jak się zachować.
Niestety, jedno małżeństwo dało się nabrać na historię przedstawioną przez podszywającego się pod policjanta mężczyznę. Informacja, jaką usłyszeli małżonkowie, była powszechnie znaną. Fałszywy funkcjonariusz nakłonił gliwiczan do współpracy ze „śledczymi obserwującymi oszustów”.
- Oszczędności pokrzywdzonych, deponowane w jednym z banków, były rzekomo zagrożone. Aby ująć przestępczą grupę, jak tłumaczył głos w słuchawce, należało wykonywać wszystkie polecenia, wypłacać pieniądze, przelewać na wskazane konto i kupić za pośrednictwem podanego konta wirtualną walutę Bitcoin. Wszystkie polecenia gliwiczanie skrupulatnie wykonali - podają policjanci.
Zebrane przez śledczych dowody pomogły podjąć decyzję o najsurowszym środku zapobiegawczym wobec podejrzanego przez sąd - tymczasowym aresztowaniu. Grozi mu 8 lat więzienia. Sprawa ma charakter rozwojowy i nie wyklucza się kolejnych zatrzymań.
Polecany artykuł:
Policjanci apelują: bądźmy ostrożni i pamiętajmy:
- policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy, więc nie działajmy pochopnie, pod wpływem emocji i pod presją czasu,
- policja nigdy nie informuje telefonicznie o prowadzonych przez siebie akcjach,
- rozmówca podający się za policjanta proponuje potwierdzenie swojej autentyczności poprzez wykonanie telefonu pod numer 112:
- zanim zadzwonisz, sprawdź dokładnie, czy na pewno rozłączona została poprzednia rozmowa,
- po rozmowie trzeba koniecznie zadzwonić do kogoś bliskiego, by opowiedzieć o zdarzeniu – nie może być ono tajemnicą,
- jeśli nie ma możliwości kontaktu z najbliższymi, niezwłocznie należy powiadomić policję, dzwoniąc pod bezpłatny numer 112 lub 997.