Zwalczają złotą algę eskperymentalną metodą

Wyłowiono już ponad 111 ton śniętych ryb z Dzierżna Dużego. "Tu już nie ma życia"

Wędkarze i strażacy wyłowili już 111 ton śniętych ryb ze zbiornika Dzierżna Dużego na rzece Kłodnicy. Sytuacja jest niezwykle trudna. Do wody wpuszczany jest nadtlenek wodoru, który ma zmniejszyć populację złotej algi i opóźnić jej przedostanie się do Odry. 19 sierpnia wojewoda śląski przedłużył zakaz korzystania z jeziora Dzierżno Duże i IV sekcji Kanału Gliwickiego.

Od 3 sierpnia do 18 sierpnia ze zbiornika Dzierżno Duże i IV sekcji Kanału Gliwickiego odłowiono stamtąd już 111 ton śniętych ryb. Tylko w niedzielę wyłowiono ich 5,5 tony. Ta niezwykle trudna sytuacja spowodowana jest zakwitem złotej algi. Zakaz korzystania z wód został więc przedłużony.

- Akcja związana z usuwaniem skutków zakwitu złotej algi na jeziorze Dzierżno Duże w dalszym ciągu trwa. W związku z tym zostanie przedłużony zakaz korzystania z tego akwenu o kolejny tydzień - powiedział wojewoda śląski, Marek Wójcik.

Wprowadzony zakaz dotyczy korzystania z wód zbiornika Dzierżno Duże oraz sekcji IV Kanału Gliwickiego. Zabrania się spożywania wody, wchodzenia do niej, kąpieli, połowów i spożywania ryb, a także pojenia zwierząt gospodarskich i domowych, używania wody do celów gospodarczych (w tym np. podlewania roślin), uprawiania sportów wodnych lub turystyki czy jakichkolwiek innych działań wiążących się z bezpośrednim kontaktem z wodą.

Złota alga powoduje śnięcie ryb w zbiorniku Dzierżno Duże

Złota alga to glon, który pojawia się w wodach słonych oraz słonawych, a Kłodnica jest jedną z najbardziej zasolonych rzek w Polsce. Złote algi zawierają toksynę, a ryby, które są narażone na działanie tej toksyny mają uszkodzone skrzela. Wędkarze obecną sytuacją porównują do katastrofy ekologicznej na Odrze sprzed dwóch lat. Jak przekazał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Jacek Adamarek, prezes koła nr 29 Polskiego Związku Wędkarskiego Dzierżno Duże: "Zbiornik jest już całkowicie martwy. Tu już nie ma życia. Wszystko zostało wybite, sprawdzaliśmy echosondami".

By złota alga nie przedostała się ze zbiornika Dzierżno Duże do IV sekcji Kanału Gliwickiego, a następnie do rzeki Kłodnica, która jest dopływem rzeki Odry, ustawiono bariery sorpcyjne ze słomy jęczmiennej, a od kilku dni na rzece Kłodnica prowadzony jest eksperyment z wykorzystaniem nadtlenku wodoru.

Jak poinformowała szefowa Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Paulina Hennig-Kloska, eksperyment ma pozytywne efekty. Poziom „złotej algi” w wodzie zmniejszył się o ok. 95-99%. Środek eksperymentalnie wpuszczany do Kłodnicy to nadtlenek wodoru o tysiąckrotnie niższym stężeniu niż w popularnej wodzie utlenionej. Rozpuszcza „złote algi” i nie powoduje znaczących szkód dla środowiska, co potwierdził przewodniczący rady naukowej Polskiego Związku Wędkarskiego prof. Bogdan Wziątek, który powiedział, że na Kłodnicy nie dostrzeżono zwiększonego śnięcia ryb. Jak dodał, ryby zostały celowo spłoszone w dół rzeki, aby nie miały kontaktu z wyższym stężeniem nadtlenku wodoru, który z czasem się rozkłada.

Eksperyment ten ma być prowadzony do skutku, czyli do chwili aż złota alga nie będzie stanowić zagrożenia.

Resort klimaty, jak przekazała Hennig-Kloska, pracuje nad znalezieniem sposobu zmniejszenia zanieczyszczeń, które wypływają do Dzierżna Dużego i Odry. Chodzi głównie o solankę spuszczaną do wody przez kopalnie. To ma zwalczyć przyczynę, a nie tylko skutek. Jak podsumowała ministra, taki plan powinien zostać opracowany przez międzyresortowy zespół do końca bieżącego roku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki