Do wypadku w Radlinie doszło w środę 7 lipca. Samochód ciężarowy (najprawdopodobniej pompa do betonu), jadąc ulicą Narutowicza, zahaczył o kable telekomunikacyjne. Dwa słupy, które były połączone przewodami, nagle runęły na ziemię. - Jeden z nich spadł na nogę młodej, 22-letniej kobiety idącej chodnikiem. Została zabrana do szpitala - mówił nam mł. asp. Patryk Błasik z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim. Jak informuje Dziennik Zachodni kobieta przeszła amputację. Niestety, nogi nie udało się uratować. Policjanci szukali kierowcy ciężarówki, która odjechała z miejsca zdarzenia. Szybko udało się go odnaleźć. 46-latek był trzeźwy. TVN 24 podaje, że mężczyzna niczego niepokojącego nie poczuł. Na miejscu odbył się eksperyment procesowy. Na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów w tej sprawie. Śledczy sprawdzą m.in. czy kable wisiały na odpowiedniej wysokości.
Polecany artykuł: