To nie pierwsza taka ucieczka zabrzanki. Jak mówią policyjne źródła, kobieta prowadziła dość frywolny tryb życia. - Już wcześniej mieliśmy informacje, że kobieta kilka razy zniknęła na jeden dzień lub dwa - mówi Sebastain Bijok, rzecznik zabrzańskiej policji. Tym razem 9-letni chłopiec i 12-letnia córeczka pozostały same na amen. - Nie mamy w ogóle kontaktu z kobietą - dodaje Bijok.
We wtorek 14 kwietnia około godz. 17.00 dzielnicowy z pierwszego komisariatu udał się do jej mieszkania w zabrzańskiej dzielnicy Makoszowy. Tam znajdowało się dwoje dzieci, pozostawionych bez opieki na kilka dni. Natychmiastowo poinformowano pracowników MOPR-u. Chłopiec i dziewczynka zostali przebadani przez wezwanych na miejsce pracowników służby zdrowia, którzy stwierdzili, że są zdrowe i nie wymagają hospitalizacji. Dzieci zostały tymczasowo umieszczone w Centrum Wsparcia Kryzysowego Dzieci i Młodzieży.
Polecany artykuł:
Policjanci rozważają wszczęcie wobec kobiety postępowania dotyczącego porzucenia dzieci. Grozi jej do 5 lat więzienia. Na razie jednak najważniejsze jest to, aby ją odnaleźć. Wówczas będzie można ją ukarać.