Wspiął się kilkanaście metrów nad ziemię i nie mógł zejść
Na szczęście jego wołające o pomoc rozpaczliwe miauczenie zostało usłyszane przez ludzi. Zawiadomiono strażaków-ochotników z Woszczyc - dzielnicy Orzesza. Ci szybko przyjechali na miejsce do sąsiedniej dzielnicy Królówka i pomogli rudaskowi. Kotek został sprawnie zdjęty z drzewa przy użyciu 10-metrowej drabiny.
Czytaj także: Pingwiny powróciły na wybieg w śląskim ZOO! To znak, że wiosna w pełni
Kotek chyba z utęsknieniem czekał na ratunek, bo nie próbował się wyrywać z objęć strażackich. Zwierzak był cały i zdrowy, choć jego mina wciąż byłą nietęga... Wkrótce jednak humor mu się poprawił, bo trafił z powrotem do swego właściciela.
