Przez kilka godzin leżał w przemoczonych ubraniach obok wiaty śmietnikowej. Nikt się nim nie zainteresował. Mężczyzna mógł zamarznąć, gdyby nie zauważyli go policjanci, którzy tamtego wieczora patrolowali okolicę.
Wszystko rozegrało się w Szopienicach. Mężczyzna leżał skulony w przemoczonych ubraniach obok wiaty. Gdy zauważali go policjanci, nie ruszał się. Dopiero, gdy policjanci zaczęli udzielać mu pomocy. Jak się okazało, 58-latek wyszedł wyrzucić śmieci, zasłabł i upadł. Całkowicie przemókł, nie miał jednak siły by samodzielnie się podnieść.
Nowy Sącz. W takich warunkach pędził po mieście na złamanie karku. Nawet policjanci byli w szoku
Leżał tak kilka godzin. Policjanci przekazali mężczyznę załodze karetki pogotowia, która decyzją lekarza zabrała 58-latka do szpitala.