Bo gdzie, jak gdzie, ale na - nie bójmy się tego określenia – melinie nie dba się o zwierzaki, tylko o to, aby było co wypić. Może ich pierwotni właściciele przehandlowaliby je? Może, chociaż nie jest to takie pewne, bo któż by chciał od NICH kupić kundelki? A przecież one hałasują, jeść im trzeba dać itd. Domyślacie się, jak w pewnych kręgach rozwiązuje się takie „kłopoty”. W tym przypadku, jak twierdzi policja, coś TAKIEGO nie wchodził w grę, bo właściciele stwierdzili, że nie mają zamiaru się opiekować i najlepiej będzie, jak znajdzie się szczeniakom nowy dom.
Wspomniani funkcjonariusze za pośrednictwem mediów społecznościowych rozpuścili wici w poszukiwaniu chętnych do „adopcji” piesków. W czwartek (14 listopada) 6-tygodniowe psiaki mieszkały jeszcze w komisariacie, ale już w piątek znalazły się w nowych domach, gdzie dostaną nie tylko pełną miskę. Trafiły do Jastrzębia-Zdroju, Wyr oraz Katowic. Od poszukiwania nowych domów do ich znalezienia minęła doba!
Polecany artykuł: