Pożar miał miejsce w środę (27 kwietnia) w nocy w kamienicy przy ul. Traugutta w Bielsku-Białej. Jako pierwsi na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci. Mundurowi od razu ruszyli do akcji i zrobili, co w ich mocy, żeby pomóc lokatorom. - Z jednego z mieszkań na pierwszym piętrze budynku wydobywały się kłęby dymu i płomienie. Policjanci natychmiast zamknęli dopływ gazu do budynku i ruszyli do jego wnętrza, aby zaalarmować mieszkańców i pomóc im w bezpiecznym opuszczeniu budynku - relacjonuje bielska komenda.
Czytaj również: Tragedia w Częstochowie! Nie żyje 74-letni rowerzysta
To nie był jednak koniec. Policjanci dowiedzieli się, że na czwartym piętrze budynku przebywa 84-letnie małżeństwo. Mężczyzna był niepełnosprawny. Nie mógł samodzielnie opuści budynku. Żona była przy nim. Stróże prawa ruszyli po parę. - Mundurowi wynieśli 84-letniego mężczyznę, który nie potrafił się poruszać o własnych siłach i pomogli wyjść jego 84-letniej żonie - podaje policja. Chwilę później przyjechała straż pożarna, która zajęła się gaszeniem pożaru. W wyniku zdarzenia dwie osoby zostały poszkodowane. Dokładne przyczyny i okoliczności nie są jeszcze znane, ustalą je teraz śledczy z trzeciego komisariatu.
Zobacz także: Żałoba w Śląskiem po tragedii w Zofiówce. "Flagi do połowy masztu"