– Około godziny 18:00 dostaliśmy zgłoszenie od przechodnia, który zauważył ciało w Przemszy. Wstępne ustalenia na miejscu potwierdziły, że jest to ciało Armina Smyczka, zaginionego 19-latka – relacjonuje st. asp. Sonia Kepper, Oficer Prasowy Komendy Policji w Sosnowcu.
Na chwilę obecną nie wiadomo co się stało i co przyczyniło się do śmierci chłopaka. Być może w ustaleniu tego pomoże sekcja zwłok, która ma zostać wykonana.
Przypomnijmy, 19-latek zaginął 28 kwietnia, ostatni raz był widziany w Sosnowcu, gdy wracał do Mysłowic po spotkaniu z kolegami. Jak się okazuje, ostatnie chwile jego życia zarejestrowała kamera przemysłowa znajdująca się przy stacji diagnostycznej przy ul. Naftowej w Sosnowcu.
Od momentu zaginięcia chłopaka rodzina i przyjaciele wraz z policją prowadzili zakrojoną na szeroką skalę akcję poszukiwawczą. W ostatnich dniach nurkowie, strażacy i policjanci przeszukiwali Brynicę i tereny wokół rzeki.