Małgorzata Mańka-Szulik na liście PiS do Parlamentu Europejskiego. Była prezydent Zabrza chce do Brukseli
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tragiczny wypadek przy polskiej granicy z Czechami. Nie żyje jedna osoba!
Prawo i Sprawiedliwość w czwartek, 2 maja, przedstawiło w Kielcach swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Śląską "jedynką" na liście jest Jadwiga Wiśniewska, obecna europosłanka, na miejscu drugim znalazł się pochodzący z Opola Patryk Jaki. Oboje będą walczyć o reelekcję, choć Jaki tym razem po raz pierwszy wystartuje ze Śląska - w 2019 r. był na listach do PE z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego. Na trzecim miejscu znalazła się europosłanka Izabela Kloc, czwartą pozycję na śląskiej liście zajął zaś wieloletni poseł, Grzegorz Matusiak. Największe emocje budzi miejsce piąte, zajmowane przez byłą prezydent Zabrza, Małgorzatę Mańkę-Szulik. Mańka-Szulik w kwietniu przegrała batalię o to miasto z Agnieszką Rypniewską, wspieraną przez Koalicję Obywatelską.
Jej start w wyborach do PE nie byłby być może aż tak ekscytujący, gdyby nie fakt, że była prezydent Zabrza wielokrotnie podkreślała swoją bezpartyjność.
– Jako bezpartyjna prezydent jestem otwarta na współpracę z wszystkimi, którym na sercu leży dobro Zabrza – pisała w mediach przed II turą wyborów, co przypomniał portal slazag.pl. Najwidoczniej deklaracje przestały być aktualne wraz z wyborczą przegraną, a pragnienie przeprowadzki z Zabrza do Brukseli jest silniejsze niż jakaś tam "bezpartyjność".
TU ZOBACZYCIE ZDJĘCIA Z TRAGICZNEGO WYPADKU BMW, W KTÓRYM SPŁONĘŁY TRZY OSOBY: