Mieszkańcy Myszkowa łapią się za głowę i nie potrafią zrozumieć nowych rozwiązań stosowanych przez władze miasta i straż miejską. Według przepisu przyjętego przez Urząd Miasta, naklejenie kartki "sprzedam samochód", w swoim pojeździe mieszkańcom grozi nawet 750 złotych kary! Skąd taka suma? Władze miasta traktują bowiem takie ogłoszenia jako... handel uliczny, a 750 złotych to właśnie wysokość opłaty handlowej.
– W tym roku na naszych ulicach i parkingach zaczęły pojawiać się auta z rejestracją niemiecką, z kartką "sprzedam auto sprowadzone z Niemiec" – mówi Małgorzata Kitala-Miroszewska z Urzędu Miasta w Myszkowie. Jak przekonuje, taki przepis służy uporządkowaniu wspólnej przestrzeni.
Rekompensaty za deputat węglowy. Kiedy byli górnicy dostaną 10 tysięcy złotych?
Jak się okazuje, takie rozwiązanie wprowadzono na prośbę... właścicieli myszkowskich komisów.
Zobaczcie materiał na ten temat Pawła Mytlewskiego, reportera NOWA TV 24 GODZINY. Poznajcie opinię mieszkańców i argumentację władz miasta, która... może Was zaskoczyć!
Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Wydaje Wam się, że to słuszna decyzja? Dajcie nam znać w komentarzach!