W lutym w domu jednorodzinnym przy ul. Wapiennej w Sosnowcu znaleziono zwłoki małżeństwa: 66-letniej Ewy i 67-letniego Marka B.. Sprawca działał w wyjątkowo okrutny sposób, zadawał ciosy głównie w klatkę piersiową i szyję. Śledczy szybko ustalili, że za tą makabryczną zbrodnią stoi syn małżeństwa - Piotr B..
Tuż po zbrodni mężczyzna zabrał samochód ojca i zaczął nim uciekać. Początkowo kierował się w stronę Czech. Jednak porzucił auto w Zabrzu i stamtąd autostopem pojechał do Warszawy.
- Około godziny 10:00, przebywając na terenie jednej ze stołecznych zajezdni autobusowych, podszedł do kierowcy autobusu miejskiego i oznajmił mu, iż dopuścił się zabójstwa. Zaalarmowany przez świadka patrol Policji dokonał zatrzymania Piotra B. Przy mężczyźnie zabezpieczono m.in. kartę bankomatową należącą do pokrzywdzonego Marka B., a także inne dokumenty, którymi zatrzymany nie miał prawa rozporządzać - przekazał prokurator Bartosz Kilian, z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
W ramach śledztwa przeprowadzono liczne czynności procesowe, w tym oględziny miejsca zdarzenia, wykonano również eksperyment procesowy, którego celem było odtworzenie przebiegu zdarzeń z 11 lutego. Przesłuchano wielu świadków, zasięgnięto opinii biegłych różnych specjalności, a także zabezpieczono obszerną dokumentację.
- Przesłuchiwany kilkukrotnie w toku postępowania, Piotr B. przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów i składał obszerne wyjaśnienia - dodaje prok. Kilian.
Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu, oskarżyła Piotra B. o cztery przestępstwa, w tym dwa zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, popełnione na szkodę jego rodziców – Ewy B. oraz Marka B.
Pozostałe zarzuty stawiane mężczyźnie dotyczą zaboru samochodu w celu krótkotrwałego użycia oraz kradzieży karty bankomatowej i dokumentów należących do pokrzywdzonych.
Od daty zatrzymania 11 lutego, przez cały okres prowadzenia śledztwa wobec Piotra B. stosowane było tymczasowe aresztowanie. Środek ten pozostaje w mocy do chwili obecnej.
Za popełnioną zbrodnię mężczyźnie grozi dożywocie.
Polecany artykuł: