Krzysztof R. z nowymi zarzutami?
Jak informowaliśmy w zeszłym roku, Krzysztof R. (53 l.) został poddany ambulatoryjnym badaniom psychiatrycznym. To jednak nie wystarczyło śledczym, dlatego poproszono również o opinię seksuologiczną, która ma odpowiedzieć m.in. na pytanie, czy do zbrodni doszło na tle seksualnym. Według ustaleń "Faktu" prokuratura już szykuje się do przedstawienia Krzysztofowi R. kolejnych zarzutów w sprawie zabójstwa Aleksandry i Oliwii z Częstochowy. Mężczyzna nadal przebywa w areszcie, który 31 stycznia został przedłużony o kolejne trzy miesiące. Wciąż milczy jak zaklęty i nie chce powiedzieć, dlaczego dokonał tej makabrycznej zbrodni.
Zabójstwo Aleksandry i Oliwii w Częstochowie
Zabójstwo matki i córki w Częstochowie miało miejsce 10 lutego 2022 roku. Tego dnia Aleksandra (45 l.) i jej córka Oliwia (15 l.) zaginęły w tajemniczych okolicznościach. Krzysztof R. był znajomym 45-latki, miał działkę sąsiadującą z działką ofiar. To właśnie w tych okolicach po raz ostatni widziano kobietę. Krzysztof R. chciał nawiązać z Aleksandrą bliższą relację, ale kobieta nie chciała się z nim wiązać. Mógł się czuć odrzucony. Szybko znalazł się na celowniku śledczych. Policjanci zatrzymali go, został mu postawiony zarzut zabójstwa. Zebrane przez prokuraturę dowody wskazywały na jego winę, ale konieczne było odnalezienie ciał. Dzięki świadkom udało się dotrzeć do miejsca, gdzie zabójca ukrył zwłoki. Było to w lesie we wsi Romanów. Makabrycznego odkrycia dokonano 21 lutego. Nagie ciała Aleksandry i Oliwii były zakopane pod ziemią. Badania DNA potwierdziły ich tożsamość. Na miejscu ukrycia zwłok było również truchło psa Fado, który należał do kobiet. Krzysztof R. trafił do aresztu. Prócz zarzutów dotyczących zabójstwa ciąży na nim zarzut zamontowania ukrytej kamery w pokoju 15-latki. Śledczy ustalili, że Krzysztof R. udusił 15-letnią Oliwię. Jej matka również zmarła w wyniku gwałtownego uduszenia.