Ks. Grzegorz Dymek (+58 l.) został zamordowany 13 lutego wieczorem. Policjanci otrzymali zgłoszenie o odgłosach awantury, wydobywających się z budynku plebanii parafii NMP Fatimskiej w Kłobucku. Funkcjonariusze przyjechali na miejsce, gdzie znaleźli nieżyjącego już księdza. Niedługo potem policjanci zatrzymali 52-latka, który próbował uciec z miejsca zbrodni. Tomasz J. usłyszał zarzut zabójstwa i usiłowania rozboju. Przyznał się do winy. Zbrodnia najprawdopodobniej miała tło rabunkowe - podczas mszy ksiądz podsumował dary zebrane w trakcie niedawnej kolędy i poinformował o zebraniu 80 tys. zł. Tomasz J. to były policjant. Został zwolniony dyscyplinarnie w 2001 roku.
Ksiądz Grzegorz Dymek z Kłobucka został pochowany 21 lutego. W kościele pw. Matki Boskiej Fatimskiej w Kłobucku zjawił się tłum ludzi, w tym rodzina podejrzanego o zbrodnię mężczyznę. Po zakończeniu ceremonii grób księdza utonął w kwiatach.
Pościg za sprawcą. "Zdjął zamaskowanemu mężczyźnie kominiarkę"
Służba Więzienna poinformowała w poniedziałek (3 marca), że w zatrzymaniu Tomasz J. pomógł funkcjonariusz tej formacji. "Za zamaskowanym sprawcą ulicami miasta pościg prowadził umundurowany policjant. Sprawca dobiegł do samochodu, do którego zdążył wsiąść i odpalić, jednak prowadzący pościg policjant otworzył drzwi pojazdu, zgasił samochód i odebrał kluczyki od pojazdu. Kiedy mężczyzna zaczął szarpać się z policjantem, do akcji włączył się będący w pobliżu funkcjonariusz Służby Więziennej, który zdjął zamaskowanemu mężczyźnie kominiarkę, a następnie pomógł funkcjonariuszowi Policji wyciągnąć przestępcę z pojazdu oraz obezwładnić go" - informuje w komunikacie por. Daria Czajka ze Służby Więziennej. St. szer. Marcin Hudy za swój wyczyn został nagrodzony osobiście przez Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Katowicach.
Zabójstwo księdza w Kłobucku. Funkcjonariusz Służby Więziennej zatrzymał podejrzanego
St. szer. Marcin Hudy pełni służbę jako strażnik działu ochrony Zakładu Karnego w Herbach. Pytany o tamtą sytuację odpowiada, że był to naturalny odruch. - Gdy tylko zobaczył uciekającego zamaskowanego mężczyznę oraz prowadzącego za nim pościg funkcjonariusza policji, od razu niemal automatycznie postawił sobie za cel pomoc w zatrzymaniu sprawcy, bez względu na ryzyko - czytamy w komunikacie Służby Więziennej.
Polecany artykuł: