- Najbardziej przeraziła mnie matka, ponieważ to co zrobiła, zrobiła z pełną premedytacją. Przerazili mnie również śledczy, którzy jej uwierzyli. Nie brali oni pod uwagę innej wersji niż ta, która przedstawiła Katarzyna W. - powiedział SE.pl Krzysztof Rutkowski. Jak dodał, od samego początku nie ufał słowom matce małej Madzi. - Kiedy spotkałem się z nią po raz pierwszy, to od razu wiedziałem, że ona kłamie. Widziałem, że ta dziewczyna ukrywa tajemnicę, że nie jest szczera - wspomina były detektyw.
Półroczna Madzia została zamordowana przez swoją matkę, Katarzynę W. W toku śledztwa ustalono, że matka najpierw próbowała otruć dziecko czadem, a kiedy to się nie udało, udusiła je. Kobieta najpierw twierdziła, że została napadnięta w parku, a jej córeczka została porwana. Katarzyna W. została skazana na 25 lat więzienia w 2013 roku. W 2014 sąd II instancji podtrzymał ten wyrok.
Czytaj: Zaginięcie 5-letniego Dawidka. Jackowski wspomina sprawę małej Madzi z Sosnowca