Do zdarzenia doszło w sobotę 26 czerwca w dzielnicy Brzezinka w Mysłowicach. Jak podaje miejscowa policja 33-letni mężczyzna spotkał się ze swoim o siedem lat starszym kompanem. Pili alkohol. W pewnym momencie doszło do sprzeczki. - Podczas zaistniałej szarpaniny 33-latek ranił nożem swojego znajomego. Lekarz wezwanego pogotowia ratunkowego stwierdził zgon mysłowiczanina. W chwili zatrzymania sprawca miał ponad 2 promile alkoholu - podaje Komenda Miejska Policji w Mysłowicach. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Prokuratura Rejonowa w Mysłowicach nie chce wypowiadać się w sprawie motywu zbrodni. Wiadomo jednak, że poza dwoma mężczyznami w mieszkaniu nie znajdowały się inne osoby. Wiemy również, iż ofiara miała ranu kłute jak i cięte. Jedna z tych pierwszych była bezpośrednią przyczyną zgonu. 33-latkowi grozi dożywocie.
Zabójstwo w Mysłowicach. Libacja zakończona krwawą jatką! "Rany kłute i cięte"
Zabójstwo w Mysłowicach. W sobotę w jednym z mieszkań w dzielnicy Brzezinka doszło do awantury pomiędzy dwoma mężczyznami, którzy spotkali się m.in. po to, by skonsumować alkohol. 33-latek podczas szarpaniny ciężko ranił 40-letniego kompana od kieliszka. Mężczyzna zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. Podejrzanemu grozi dożywocie.