Zmarła Elżbieta Adach, przez ponad 20 lat przewodnicząca Komitetu Obrony Mieszkańców, radna Rady Miejskiej w Zabrzu. Niestrudzenie walczyła o prawa i godność ludzi sprzedanych razem z mieszkaniami zakładowymi Huty Zabrze. Była znana z ogromnej cierpliwości, niezłomności i wytrwałości w działaniu. To ona jako pierwsza nagłośniła na skalę ogólnopolską dramat zabrzan sprzedanych razem z mieszkaniami zakładowymi Huty Zabrze. To m.in. jej starania doprowadziły do tego, że w 2008 roku miejska spółka ZBM-TBS w Zabrzu odkupiła z prywatnych rąk aż 950 pohutniczych mieszkań, w tym całą zabytkową dzielnicę Zandka w Zabrzu. O śmierci Elżbiety Adach poinformowali Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza i Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza.
- Poznałem ją kiedy „sprzedano mieszkania hutnicze”. Wówczas nikt nawet w najczarniejszych snach nie myślał, że sprawy mieszkaniowe okażą się największą porażką przemian ustrojowych w Polsce. Koszmar wielu rodzin trwa do dziś. Ona pierwsza stanęła przeciwko tej niesprawiedliwości i stała się symbolem nieugiętej walki. W Zabrzu sprawę udało się uregulować. Także dzięki jej zaangażowaniu - wspomina Elżbietę Adach we wpisie na Facebooku Krzysztof Lewandowski, zastępca prezydenta Zabrza.
W latach 90. XX wieku początkowo wydawało się, że sprawa prywatyzacji mieszkań zakładowych dotyczy tylko Zabrza i mieszkań po dawnej Hucie Zabrze. Bo to w tym śląskim mieście była pierwsza tak głośna i przeprowadzona na taką skalę „sprzedaż”. - Potem były następne. Z czasem krąg pokrzywdzonych rozszerzył się o mieszkania poddane tzw. zwrotowi kamienic. Zwłaszcza w Warszawie. Scenariusz wszędzie był podobny. Nękanie, podnoszenie czynszów, ograniczanie dostępu do mediów, eksmisje - wspomina Lewandowski.
Elżbieta Adach nie poddawała się. Jeździła do Sejmu, rozmawiała z najważniejszymi politykami ze Śląska, z parlamentarzystami z regionu i tymi w Warszawie. Tłumaczyła całej Polsce, o co chodzi ze sprzedanymi lokatorami, obnażała bezduszność systemu, wyciągała na światło dzienne dramaty rodzin. Rozmawiała z dziennikarzami lokalnymi i gościła w programach ogólnopolskich telewizji, m.in. "Sprawie dla reportera" Elżbiety Jaworowicz, gdzie głośno mówiła o tym, jak dramatyczna jest sytuacja ludzi sprzedanych razem z mieszkaniami, w których często spędzili całe życie.
Elżbieta Adach długo chorowała. Od wielu dni walczyła o życie pod respiratorem. Przegrała tę walkę 18 grudnia 2021 roku. Miała 75 lat.