Zabrze. Zwłoki mężczyzny w mieszkaniu przy ul. Cmentarnej
Policjanci z Zabrza otrzymali w nocy z soboty na niedzielę informację, że jeden z przebywających w mieszkaniu przy ul. Cmentarnej mężczyzn jest nieprzytomny. Zgłoszenie wpłynęło około godz. 1.30. - W mieszkaniu odbywała się impreza alkoholowa. Jak się okazało, 45-latek nie był już nieprzytomny, ale martwy. Przebywający w środku dwaj mężczyźni i kobieta nie byli w stanie wytłumaczyć, co się stało - mówi Sebastian Bijok, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.
Czytaj również: Ruda Śląska. Łukasz P. zastrzelony przez policję. Sąsiedzi: "To był kawał ch**a"
Początkowo wydawało się, że całe trio może mieć coś wspólnego ze śmiercią 45-latka w Zabrzu. Tym bardziej, że na jego plechach znajdowała się głęboka na 6 centymetrów rana. W poniedziałek przeprowadzono sekcję zwłok. Okazało się, że rana nie mogła doprowadzić do śmierci zabrzanina. - Wstępna opinia biegłego wskazuje, że zmarł na skutek zatrucia alkoholowego - dodaje Bijok. Jak powstała zatem wspomniana rana? Okazało się, że najprawdopodobniej 45-latek po pijaku wpadł na drzwi, w których znajdowała się szyba. Wiele wskazuje na to, że jej kawałek mógł wbić mu się w plecy. W momencie policyjnej interwencji była ona wybita.
Dlatego zatrzymani początkowi dwaj mężczyźni i konkubina nie usłyszą najprawdopodobniej zarzutów dotyczących śmierci mężczyzny. Istotna będzie jeszcze opinia toksykologiczna, która ma się pojawić w najbliższym czasie.