Zabrze: Pierwszy przeszczep serca u dziecka w tym roku! Lekarze: "To ważny przełom"

W Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu przeprowadzono w tym roku pierwszy przeszczep u dziecka. Udało się to mimo trwającej epidemii koronawirusa, co cieszy podwójnie. Nowe serduszko otrzymała 8-letnia Zosia, która już jest rehabilitowana. Jej "stare" serce, a konkretnie mięsień sercowy, został uszkodzony podczas niepozornej - zdawałoby się - infekcji. O sprawie na swoich łamach pisze "Dziennik Zachodni". 

- Z miejscowości pod Zieloną Górą trafiła do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, gdzie lekarze zdecydowali o zastosowaniu komór wspomagania serca. Liczyli, że właśnie one pomogą zregenerować narząd i dziewczynka, bez konieczności operacji, wróci do normalnego życia. Zosia od początku była pacjentką dr Joanny Śliwki. To ona wszczepiała jej komory i czuwała każdego dnia nad jej zdrowiem. I to 3 lipca ona przeprowadziła przeszczep serca - czytamy w "DZ".

- Właśnie jestem przy Zosi. Zaczyna rehabilitację. To dla nas ważny przełom. Pierwszy przeszczep serca u dziecka w tym roku - mówi dr Śliwka cytowana przez "DZ".

Przeszczep serca jest niezwykle trudno przeprowadzić, nie tylko ze względu na skomplikowaną operację, ale również dlatego, że dawców serca u dzieci jest szczególnie mało. To bolesny temat dla rodziców, którzy często do ostatniej chwili nie chcą zgodzić się na pobranie narządów, wierząc, że ich dziecko jest w stanie jeszcze przeżyć. Później jest za późno na przeszczep. A transplantacje mogą ratować życie innych.

8-letnia Zosia ma teraz szansę na normalne życie, a wszystko dzięki temu, że udało się znaleźć dawcę. Przedstawiciele Śląskiego Centrum Chorób Serca dziękują lekarzom oraz rodzinie dawcy. 

Jak informuje "Dziennik Zachodni", na przeszczep serca w Zabrzu czeka obecnie jedno dziecko, leczone komorami wspomagania serca.