To był sobotni wieczór, samo centrum miasta. 25-latek awanturował się z 27-letni mężczyzną i 22-latkiem. Powód? Zdaniem dwójki swoich interlokutorów miał zbyt dobry zdanie na temat... policji. Zaczęło się od wyzwisk, skończyło na biciu i kradzieży. 25-latek otrzymał serię ciosów. Dwóch jego "kolegów" zabrało mu portfel i dwa tysiące złotych.
Policjanci z III komisariatu przyjęli zgłoszenie. Pokrzywdzony sam udał się z policjantami na przechadzkę i wskazał sprawców. Okazało się, że 27-letni oprawca i jego kompan są dobrze znani policjantom. Już wcześniej odpowiadali za przestępstwa z użyciem przemocy. Teraz za rozbój w warunkach recydywy grozi im do 18 lat pozbawienia wolności. Najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.