8. powiat m. Zabrze

i

Autor: archiwum 267 rozwodów w 2023 roku

Zaciskają pasa

Zabrze tonie! W długach. Chcą sprzedać klub, zwolnili urzędników

2024-09-24 18:39

Stu urzędników na bruk. Prywatyzacja legendarnego klubu piłkarskiego. I plany kolejnych pożyczek - tym razem u ministra finansów. To najświeższe pomysły nowych władz Zabrza na wyjście z finansowej zapaści, w jakiej znalazło się miasto. Teraz oficjalnie potwierdzono informacje "Super Expressu" z początku września o jeszcze większej skali zadłużenia Zabrza, niż podawano to wcześniej.

"Super Express" 4 września podał jako pierwszy aktualne informacje o zadłużeniu budżetu Zabrza. Napisaliśmy wówczas, że wynosi ono o ponad 80 milionów zł (czyli 10 proc.) więcej, niż do tej pory podawały to władze miasta.

A te podczas wtorkowej (24 września 2024 r.) konferencji prasowej przyznały i oficjalnie przekazały, że dziura w kasie Zabrza w połowie 2024 r. sięgnęła ponad 883,5 mln zł.

Stu urzędników w Zabrzu na bruk. Była prezydent mówi, że nowa władza pozbywa się doświadczonych ludzi

Lekarstwem na długi mają być radykalne cięcia wydatków. Także te w samym magistracie. Z pracą pod rządami nowej prezydent Agnieszki Rupniewskiej pożegnało się niemal stu urzędników.

- Zmniejszyliśmy liczbę zatrudnionych osób o prawie stu urzędników. W tej chwili urzędnicy, którzy pracują razem z nami, oczywiście są dociążeni obowiązkami, ponieważ musieliśmy je przekazać tym, którzy z nami zostali. Część urzędników to były osoby, które rozstały się z nami z zachowaniem okresu wypowiedzenia, część odeszła na emerytury, a część sama zrezygnowała z pracy - wylicza prezydent Agnieszka Rupniewska.

Nadmierne zatrudnienie w magistracie to jeden z zarzutów, jakie nowe władze kierują wobec Małgorzaty Mańki-Szulik, która była prezydentem Zabrza w latach 2006-2024.

Sekretarz miasta Łukasz Urbańczyk wyliczył, że za jej rządów przybyło 197 urzędników (2006 r. – 530 osób, 2024 r. – 727 osób), choć liczba mieszkańców miasta równocześnie spadła o 36 tys.

- W przeliczeniu na jednego mieszkańca Zabrze zatrudniało więcej urzędników niż m.in. Katowice, Gliwice, Ruda Śląska. W budżecie miasta już na początku 2024 r. brakowało środków na pokrycie 74 etatów urzędników, a jednocześnie pani Mańka-Szulik dała urzędnikom przedwyborcze podwyżki i nagrody bez zabezpieczenia środków finansowych w budżecie - grzmi sekretarz miasta Łukasz Urbańczyk.

Co na te zarzuty była prezydent? Małgorzata Mańka-Szulik w rozmowie z PAP podkreśla, że w samorządzie potrzebni są fachowcy i dodaje, że ci, którzy są dziś zwalniani, mają wysokie kwalifikacje.

- Trzeba mieć wizję rozwoju miasta, a nie tylko opluwać poprzedników. (…) Niczego bym nie zmieniała. Z czego mieliśmy zrezygnować? Z Drogowej Trasy Średnicowej? Z naprawy torowisk? (…) Mieliśmy nie uzbrajać strefy ekonomicznej? Zarządzanie budżetem to pozyskiwanie środków i wydawanie środków. (…) Zabrze musiało wykonać gigantyczną pracę, aby stanąć na nogi - argumentuje była prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.

Zabrze w długach po uszy. Będzie chciało pożyczki od rządu

W opinii nowych władz to "stawanie na nogi" odbywało się zbyt dużym kosztem. Na kredyt.

Jak wylicza sekretarz miasta, za czasów poprzedniej prezydent zadłużenie Zabrza wzrosło o 1263 proc. - z 64,7 mln zł do 883,5 mln zł. Obecnie dług w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynosi 5743,50 zł.

Do zrównoważenia budżetu w 2024 r. miastu brakuje 220 mln zł. Prezydent Rupniewska poinformowała, że prowadzone są rozmowy z resortem finansów dotyczące pożyczki dla samorządu.

- Staramy się doprowadzić do sytuacji, w której budżet miasta będzie stabilny. (…) Narzędzie, które oferuje minister finansów, byłoby najwłaściwsze dla nas i dało nam możliwość złapania oddechu - przekonuje prezydent Agnieszka Rupniewska.

Takiej postawie nowych władz Zabrza dziwi się poprzednia prezydent. Zdaniem Małgorzaty Mańki-Szulik, jej następcy - zamiast narzekać - powinni zabrać się za ciężką pracę. I przestać udawać zaskoczenia stanem finansów miasta.

- Nie rozumiem postawy, którą prezentują nowi włodarze. Byli w radzie miasta, uczestniczyli w życiu tego miasta. To nie są niespodzianki, nie wzięli kota w worku - podsumowuje była prezydent Zabrza.

Górnik Zabrze na sprzedaż! Miasto szuka chętnych na zakup legendarnego klubu

Oszczędności zabrzańskiemu samorządowi ma przynieść także prywatyzacja Górnika Zabrze. Prezydent Agnieszka Rupniewska zapowiedziała podczas konferencji prasowej, że pod względem formalnym urzędnicy mają być gotowi do tego procesu przed końcem września.

- Będziemy bardzo serdecznie zachęcać wszystkie podmioty, które z jednej strony kochają piłkę nożną, z drugiej strony mają pomysł na to, w jaki sposób rozwijać nie tylko Górnik Zabrze, ale także akademię Górnika Zabrze, a z trzeciej strony mają pieniądze na to, żeby do tego tematu podejść bardzo poważnie - wylicza nowa prezydent Zabrza.

Rupniewska dodaje, że wśród warunków, jakie zostaną postawione przed potencjalnymi inwestorami, będzie m.in. zachowanie nazwy oraz barw klubowych, a także jego siedziby w mieście.

Pogrzeb Felicjana Andrzejczaka. Wzruszający gest przed uroczystością. "Każdy może zostawić wspomnienie"
Sonda
Czy nowe władze Zabrza powinny rozliczyć poprzedników?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki