Przypomnijmy, we wtorek, około godziny 16:00 nad staw w dzielnicy Makoszowy przybyła czteroosobowa rodzina. 57-letni mężczyzna chciał przepłynąć staw razem ze swoją 6-letnią córką.
Będąc w połowie zbiornika, mężczyzna zniknął nagle pod powierzchnią wody. 14-letni brat dziewczynki, a także świadek zdarzenia, popłynęli po dziewczynkę, wyciągając ją z wody. 6-latce nic się nie stało.
Na miejsce przybyli policjanci oraz strażacy, przeprowadzono działania ratownicze na łodziach. Staw przeszukali także płetwonurkowie. Akcja ratownicza trwała ponad dwie godziny, jednak ze względu na warunki atmosferyczne musiała zostać zakończona.