Głupi lotniskowy żart, zakończył się poważnymi konsekwencjami
Na lotnisku w Pyrzowicach po raz kolejny doszło do "incydentu" z udziałem pasażera. Oczywiście chodzi o żart, który zdaje się wszyscy znają i wiedzą, że są pewne słowa, których na lotnisku nie należy wypowiadać. Wiedzą, a i tak to robią. Nie inaczej było w przypadku seniorki, która liczyła na podróż marzeń do Egiptu. Seniorka musiała być w iście wakacyjnym nastroju, ponieważ w trakcie odprawy powiedziała że w bagażu rejestrowanym spakowała bombę...
Później już wszystko potoczyło się szybko. Na miejsce od razu pojawił się Zespół Interwencji Specjalnych, który wylegitymowali 76-latkę oraz sprawdzili jej bagaże, czy faktycznie nie ma tam bomby.
Co prawda nie doszło do opóźnienia samolotu i ten odleciał o czasie, jednak bez żartobliwej seniorki. Ponieważ kapitan statku odmówił wpuszczenia kobiety na pokład.
Za swój żart seniorka dostała 500 zł mandatu, choć większą karą było to, że nie mogła skorzystać z atrakcji, za które zapłaciła z góry ze swojej emerytury.