Jak relacjonują policjanci z KMP Chorzów, pierwsze ekscesy zaczęły się już w trakcie przeprowadzania grupy ok 700 przyjezdnych kibiców z dworca kolejowego w Chorzowie na stadion przy ul. Cichej. Zwarty kordon sympatyków warszawskiego klubu w asyście policjantów został obrzucony różnymi przedmiotami z okna jednego budynku przy ul. Wita Stwosza.
Kibice zareagowali bardzo nerwowo i zaczęli również rzucać różnymi przedmiotami w okna kamienicy. Policjanci musieli interweniować, aby uspokoić sytuację. Po uspokojeniu sytuacji kordon przemieścił się w rejon stadionu. Tu kolejny raz doszło awantury. Kibice odmówili wejścia na wyznaczony sektor. Ponownie policjanci zostali obrzuceni kamieniami i innymi przedmiotami. Do akcji ruszyła armatka wodna. Po kilku sekundach przywrócono spokój, a kibice zajęli swoje miejsca na stadionie.
Już podczas meczu ponownie doszło do incydentów. Czterech kibiców Legii opuściło swoje miejsca i przedostało się do sektora buforowego, czym sprowokowali kibiców z Chorzowa, którzy ruszyli w stronę gości niszcząc przy tym bramę i element ogrodzenia sektora buforowego.
Wtedy na prośbę organizatora do akcji wkroczyli policjanci, którzy ponownie zostali obrzuceni kamieniami i różnymi innymi przedmiotami. Konieczne było użycie miotaczy gazu oraz granatów hukowych, dzięki czemu opanowano sytuację.
Śmierć wychowanka GKS Katowice. Są pierwsze zarzuty [AUDIO]
Bezpośrednio po zakończeniu meczu policjanci otrzymali informację, że grupa około 150 pseudokibiców chorzowskiego klubu zebrała się w rejonie bocznicy kolejowej, gdzie na powrót gości oczekiwał pociąg specjalny. Część kibiców dostała się do wnętrza wagonów i wyrzuciła na tory kolejowe bagaż i odzież należące do kibiców Legii. Pseudokibice rozpylili też gaśnice proszkowe wewnątrz kilku wagonów, powodując znaczne straty dla przewoźnika. Znowu musiała interweniować policja.
Łącznie policjanci zatrzymali 14 pseudokibiców - 13 drużyny miejscowej i 1 drużyny gości. Sprawa ma charakter rozwojowy, śledczy analizują zarejestrowane przed i w trakcie meczu materiały filmowe. Trwa identyfikacja innych pseudokibiców, którzy złamali prawo podczas niedzielnego meczu.