Ścięli im głowy mieczami i włożyli między nogi. Teraz "wampirom" z Gliwic zaglądają w zęby
W połowie czerwca czaszki ze średniowiecznego cmentarzyska, które odkryto podczas budowy DTŚ w Gliwicach, trafiły do dentysty. Teraz lekarze wysnuli już pierwsze wnioski i przedstawiają wyniki swoich badań. Fani sensacji i wampirów, będą zawiedzeni. Zęby wampirów z Gliwic były w całkiem dobrej kondycji, a uszkodzenia pojawiały się częściej z powodu starcia niż w wyniku próchnicy. To nie znaczy, że nie dolegały im choroby – hipoplazja szkliwa, paradontoza, a nawet zmiany torbielowate kości szczęk. Na wielu zębach widać oznaki głębokiego starcia sięgającego zębiny i miazgi. To musiało boleć!
Czytaj także: Brutalna napaść na staruszka w Sosnowcu. Wśród sprawców 13-letni chłopiec
– Na przegląd stomatologiczny z Muzeum w Gliwicach zostało przekazanych 6 czaszek lub ich części, z czego 5 należało do osób dorosłych, a jedna do młodego dorosłego. Wykonaliśmy podstawowy przegląd, badanie pod kątem próchnicy (DiagnoCam), wybrane zęby były oceniane pod mikroskopem, pobrano również skany 3D i przeprowadzono cyfrową diagnostykę radiologiczną. Każdy z „pacjentów” miał założoną typową kartotekę, w której zaznaczano spostrzeżenia dentystów. Całość trwała 3 intensywne dni, a po tym czasie eksponaty wróciły do Muzeum – opisuje przebieg badań lek. dent. Marta Szymańska-Pawelec, dentystka odpowiedzialna za projekt z Dentim Clinic Medicover w Katowicach.
Przebadane przez archeologów szczątki z Gliwic, pochodziły od osób wykluczonych ze społeczeństwa i to z wielu różnych przyczyn. Byli to przestępcy albo osoby oskarżone o czary lub po prostu nie wpisujące się w jakąś ówczesną normę społeczną
- U dwóch osób zaobserwowaliśmy tzw. hipoplazję, czyli niedorozwój szkliwa, prawdopodobnie o charakterze wrodzonym. Powstaje w wyniku długotrwałych braków witaminowych czy niedoborów żywieniowych, jak również ekspozycji na szkodliwe czynniki w okresie prenatalnym. Sugerowany jest też wpływ chorób zakaźnych w wieku wczesnodziecięcym m.in. ospy, odry czy różyczki. Niedobory mogą rozwinąć się na skutek chorób układu pokarmowego powodujących niedostateczne wchłanianie mikroelementów z pożywienia, czy też zaburzeń endokrynologicznych. Innym prawdopodobnym powodem jest też ograniczona dostępność odpowiednich produktów. W konsekwencji szkliwo jest słabsze i bardziej podane na próchnicę - mówi lek. dent. Sebastian Pawelec, chirurg stomatologiczny prowadzący badania.
Dentyści z Katowic przebadają średniowieczne „wampiry” z Gliwic
Diagnostyka radiologiczna wykazała, że jeden z pacjentów miał zmiana torbielowatą przy korzeniu zęba trzonowego. To skutek nieleczonej próchnicy. Inny wampirzy pacjent cierpiał na parodontozę. To co wiadomo na pewno, to fakt, że badane czaszki miały bardzo równy zgryz. Jeden z pacjentów miał szpary między zębami zwane fachowo tremami. Taki odstęp tylko między jedynkami nazywa się diastemą.
To co wiadomo na pewno, to również fakt, że szczątki odnalezione w Gliwicach, na pewno nie należały do wampirów.
– Czaszki badanych osób nie miały wampirzych kłów, na co pewnie liczyli fani powieści grozy. Te osoby miały natomiast kły w sensie anatomicznym, czyli zęby, które znajdują się pomiędzy grupą siekaczy a przedtrzonowców. Są one naturalną cechą anatomiczną i nie odznaczały się niczym szczególnym poza starciem, co mogło wynikać z „twardej” diety, do której z pewnością nie zaliczała się szyja niewiasty – podsumowuje lek. dent. Marta Szymańska-Pawelec