Szok! Zakrwawiony mężczyzna leżał na chodniku. Kamery nagrały zachowanie policjantów

2020-12-29 12:47

Zakrwawiony mężczyzna leżał na chodniku nieopodal targowiska miejskiego przy ul. Lipowej w Gliwicach. Był nieprzytomny, nie oddychał, a twarz miał dociśniętą do ziemi. Wtedy na miejscu zjawili się policjanci! Ich zachowanie nagrały kamery monitoringu. Wszystko widać jak na dłoni!

Zakrwawiony mężczyzna w Gliwicach. Policjanci ruszyli na pomoc

27 grudnia po godzinie 9:00 policjanci z II komisariatu w Gliwicach patrolowali rejon targowiska miejskiego. Przejeżdżając skrzyżowanie w rejonie ul. Lipowej, Poniatowskiego i Okrzei, jeden z funkcjonariuszy zauważył leżącego z twarzą na ziemi mężczyznę. - Policjanci zatrzymali radiowóz i podbiegli do nieprzytomnego, zakrwawionego człowieka. Powiadomili dyżurnego, a ten pogotowie: okazało się, że karetka już jedzie, ktoś wcześniej powiadomił o nieprzytomnym człowieku. Funkcjonariusze sprawdzili funkcje życiowe starszego człowieka – nie oddychał. Ułożyli chorego w bezpiecznej pozycji bocznej ustalonej, pozwalającej na bezpieczne udrożnienie górnych dróg oddechowych ze sztucznej szczęki, usunęli wydzielinę oraz krew. Mieli w radiowozie torbę medyczną: rozpoczęli akcję reanimacji - relacjonują gliwiccy funkcjonariusze. Mężczyzna odzyskał oddech, był jednak cały czas nieprzytomny, gdy po chwili podjechała karetka pogotowia.

Szok! Zakrwawiony mężczyzna leżał na chodniku. Kamery nagrały zachowanie policjantów

Zakrwawiony mężczyzna w Gliwicach. Wszystko nagrały kamery monitoringu

Monitoring miejski zarejestrował moment upadku – utrata przytomności nie była efektem działania osób trzecich, a wynikiem problemów zdrowotnych. Chory został przetransportowany do jednego ze śląskich szpitali. - Pamiętajmy, kiedy widzimy kogoś leżącego na ulicy, chodniku czy trawniku — nie ignorujmy go, szczególnie w okresie jesiennym i zimowym. Utrata przytomności może się przytrafić każdemu. Zadzwonienie pod numer alarmowy 112 może uratować komuś życie, niezależnie, czy ktoś stracił świadomość przez alkohol lub używki, czy też z powodu choroby - przypominają policjanci z Gliwic. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają