Zastrzelił własną rodzinę i uciekł. Prokuratura wydłuża śledztwo
Do 10 stycznia przyszłego roku zostało przedłużone śledztwo przeciwko Jackowi Jaworkowi - ściganemu za zabójstwo własnej rodziny, do którego doszło w nocy z 9 na 10 lipca 2021 r. W miejscowości Borowce koło Częstochowy Jaworek zastrzelił swojego brata, jego żonę, a także ich syna.
O tym, że Prokuratura Regionalna w Katowicach, uwzględniła wniosek o przedłużenie postępowania przeciwko Jaworkowi, poinformował prok. Tomasz Ozimek, rzeczni Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Jak wyjaśnił, prokuratura chce w ramach międzynarodowej pomocy prawnej uzyskać materiały dotyczące danych teleinformatycznych.
- Te dane za pośrednictwem prokuratury amerykańskiej, chcemy uzyskać od globalnej firmy internetowej - przekazał prokurator Ozimek.
Chodzi o informacje o logowaniach, które być może pozwolą określić, gdzie podejrzany przemieszczał się po zbrodni. Wcześniej podobne dane prokuratura uzyskała od operatorów telekomunikacyjnych. Prokuratura zamierza też w najbliższym czasie uzupełniająco przesłuchać świadków – członków rodziny podejrzanego.
W ostatnich miesiącach śledczy uzyskali uzupełniającą opinię biegłych w dziedzinie medycyny sądowej, którzy odnosili się w niej do opinii z zakresu balistyki.
- Biegli wydali już ostateczną opinię dotyczącą przyczyny zgonu oraz prawdopodobnego mechanizmu przebiegu zdarzeń - wskazał rzecznik prokuratury.
Śledczy wciąż szukają Jacka Jaworka. Pod uwagę brane są dwie wersje
Policjanci wciąż poszukują Jacka Jaworka, który po zabójstwie rodziny przepadł bez śladu. Mężczyzna przed laty pracował w w Szwajcarii, Niemczech i we Włoszech. W czerwcu komenda wojewódzka opublikowała możliwe warianty wyglądu ściganego – tzw. portrety progresywne, obrazujące jak może on teraz wyglądać. Przygotował je biegły z Laboratorium Kryminalistycznego komendy wojewódzkiej w Katowicach.
- Aktualne pozostają dwie wersje, z których pierwsza zakłada, że Jacek Jaworek żyje i ukrywa się gdzieś w Polsce albo za granicą, a druga – że nie żyje i jego zwłoki są w nieustalonym miejscu. Czynności prowadzone przez policję są wykonywane z uwzględnieniem obu tych wersji - zaznacza prokurator Ozimek.
Podczas trwającego ponad rok śledztwa przesłuchano około 100 świadków, wśród których są m.in. członkowie bliższej i dalszej rodziny oraz znajomi Jaworka i mieszkańcy wsi Borowce. Byli pytani o samą zbrodnię, sytuację w rodzinie Jaworków oraz o przypuszczalne miejsce pobytu podejrzanego. Prokuratura zasięgnęła wiele specjalistycznych opinii, poza ekspertyzą z zakresu medycyny sądowej i balistyki także m.in. opinie w dziedzinie informatyki, genetyki i badań chemicznych. Podczas przesłuchań wykorzystano też badania wariograficzne.