Zatruta woda w Odrze
Od początku sierpnia opinią publiczną w Polsce wstrząsnęły informacje o zatrutej wodzie w rzece Odra. Już pod koniec lipca na odcinku rzeki od odnotowano pomór ryb na odcinku od Oławy w dół. Martwe ryby znaleziono także w rejonie Wrocławia. W związku ze wzrastającą skalą zjawiska w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim wprowadzono zakaz wstępu do Odry. W niemieckich mediach pojawiały się informacje, jakoby w wodzie wykryto rtęć, co jednak nie znalazło potwierdzenia w badaniach. Wiemy jednak, że ilość tlenu w wodzie wyraźnie wzrosła. Nadal nie wiadomo jednak, co było tego przyczyną. Premier Mateusz Morawiecki w związku z całą sytuacją zdymisjonował szefa Wód Polskich Przemysława Dacę i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.
Czytaj również: Nie żyje młody strażak z Małopolski. Koledzy z OSP opłakują Mateusza: "Żegnaj przyjacielu
Zatruta Odra. Kontrole w Kanale Gliwickim
W marcu pojawiły się pierwsze informacje o śniętych rybach w Kanale Gliwickim. Zaalarmowano wówczas Wody Polskie i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach. Wyłowiono 7 ton śniętych ryb. Wówczas nie wskazano konkretnie, co mogło się przyczynić do zatrucia. Wody Polskie zapewniają, że ta sytuacja nie ma nic wspólnego z obecnym zatruciem Odry.
- Odnosząc się do masowego pomoru ryb w wodach rzeki Odry na odcinku od Oławy (woj. opolskie) w dół rzeki Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach informuje, że zaistniałych zdarzeń w żaden sposób nie należy łączyć ani utożsamiać z jednostkowym, punktowym wystąpieniem padłych egzemplarzy ryb w Kanale Kędzierzyńskim w połowie lipca br., a tym bardziej z sytuacją mającą miejsce w marcu w Kanale Gliwickim. Przypuszczenia jakoby zdarzenia miały wspólne przyczyny nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Przeczą im przede wszystkim wyniki analiz prób wody, pobieranych przez wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska w Opolu i Katowicach, jak również monitoring prowadzony przez służby terenowe Wód Polskich w Gliwicach - czytamy w komunikacie.
Zobacz także: Zatruta Odra. Wyłowili już ponad 80 ton martwych ryb! Raport straży pożarnej
Wody Polskie zapewniają, że sytuacja w Kanale Gliwickim jest stale monitorowana. - Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach informuje, że w ciągu ubiegłej doby na Górnej Odrze, jej dopływach, Kanale Gliwickim i Kanale Kędzierzyńskim nie zaobserwowano przypadków śnięcia ryb - dodano w poniedziałkowym komunikacie.
Spieniona woda w Kanale Gliwickim. Co się dzieje?
Od weekendu zauważono, że woda w Kanale Gliwickim staje się coraz bardziej spieniona. Jest to prawdopodobnie wina zanieczyszczeń. Ewa Sternal, właścicielka przystani motorowodnej Marina Gliwice mówi w rozmowie z ESKA.pl, że taka sytuacja nie jest normalna. - Nigdy czegoś podobnego nie widziałam. Dziś znowu WIOŚ zbierał próbki wody do analizy. Co z tego wynika? Nikt nie wie - mówi Sternal. Zauważa, że podobna sytuacja ma miejsce od lutego tego roku. Jak podaje ESKA, wędkarze zauważyli śmierdzącą warstwę nieznanej substancji, unoszącej się na Odrze.
Zobacz również: Kto zatruł Odrę? Władza oferuje nagrodę za wskazanie sprawcy. Gigantyczna kwota
Wody Polskie zapewniają, że cały czas badają wodę w kanale. - Wody Polskie w Gliwicach prowadzą stały, wzmożony monitoring wód na administrowanych przez siebie ciekach i drogach wodnych, w tym na stopniach wodnych i śluzach Odrzańskiej Drogi Wodnej. Szczególna uwaga poświęcana jest zachowaniu ryb, ptactwa (ich występowanie, ilość, żerowanie), przybrzeżnej roślinności (oznak gnicia, zniszczenia, plam czy innych niepokojących sygnałów) oraz innych organizmów żywych. Ponadto prowadzona jest wzmożona obserwacja stanu wód w ciekach i kanałach (ich poziom, nurt, klarowność, barwa, potencjalna obecność innych substancji). Monitoringowi poddane zostały także wyloty usytuowane na Odrze, zwłaszcza w kontekście sposobu ich funkcjonowania - czytamy w komunikacie.