Do pierwszego zatrzymania doszło we wtorek 29 stycznia około godz. 9.30, na ul. Orzegowskiej w Rudzie Śląskiej. 35-letni mieszkaniec Zabrza kierował citroenem mając w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Co więcej, wsiadł za kierownicę mimo sądowego zakazu. Samochód mężczyzny trafił na strzeżony parking, a on sam został zwolniony z komendy po wykonaniu czynności - czytamy w policyjnej relacji.
Polecany artykuł:
Zabrzaninowi było jednak mało wrażeń, bowiem o godzinie 14:00 znów schwytała go policja. Tym razem miał w organizmie przeszło 2 promile. Jak się okazało, citroena odebrał z parkingu ojciec 35-latka, który przekazał kluczyki pijanemu synowi. Kolejny raz zabrzanin trafił do rudzkiej komendy, a samochód został przekazany jego ojcu.
Mężczyzna nie poddał się jednak i postanowił ustrzelić pijackiego hat-tricka. 30 stycznia został złapany po raz trzeci, tym razem na ul. Furgoła. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że miał w organizmie blisko 2 promile. Samochód odholowano na parking, a on sam trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna powiedział funkcjonariuszom, że i tak jeszcze raz wsiądzie za kółko. Tym razem będzie to zadanie trudniejsze - ze względu na aresztowanie. Zabrzanin zostanie doprowadzony do prokuratury, a za pijacką brawurę na drogach i brak poszanowania dla sądowego zakazu grozi mu 5 lat więzienia.