W niedzielę 30 października na ul. Leśnej w Zawierciu zarejestrowano obecność niezwykłego fotoradaru. Miał dwie nogi, chodził i robił kierowcom zdjęcia! Okazuje się, że ktoś wpadł na świetny pomysł i postanowił przebrać się na Halloween za fotoradar. Zdjęcie "żywej fotopułapki" opublikował profil Zawiercie 112. - Dla kierowców to nie lada zaskoczenie, bo kto widział, żeby radar obracał się w kierunku nadjeżdżającego auta, w dodatku drepcząc na dwóch nogach? Zresztą takie działanie fotoradaru na pewno podniosłoby statystyki wykrywalności przestępstw drogowych w naszym powiecie - czytamy na profilu. Internauci są zachwyceni pomysłem. - Jak widać ludzie są szczęśliwi i dobrze się bawią - komentuje pani Jolanta. - Miałam okazję spotkać. Też się zastanawiałam na początku jak dojeżdżałam do niego, jakim cudem ten "fotoradar" się porusza i ogląda za samochodami. Jednym słowem zrobił mi pan fotoradar wieczór - dodaje pani Anna.
Zawiercie. Przebrała się za fotoradar
Telewizja TVS dotarła do osoby, która jako mobilny fotoradar straszyła zawierciańskich kierowców. To pani Weronika z ekipy Graty Zjednoczone. Grupa zajmuje się m.in. organizacją zlotów starych samochodów. - Jak tylko zobaczyłam zlot halloweenowy u zaprzyjaźnionej grupy wiedziałam, że muszę się przebrać za coś przerażającego w sensie motoryzacyjnym, czyli fotoradar! Bo który kierowca się obecnie nie boi mandatu po podwyższeniu taryf? - powiedziała pani Weronika. Możliwe, że kobietę zainspirował był francuski komik Remi Gaillard. W sieci łatwo można znaleźć filmik, na którym mężczyzna chodzi wzdłuż drogi i przebrany za fotoradar i robi zdjęcia przejeżdżającym samochodom.